Mija niemal równo rok, odkąd ostatnio piłem piwo miodowe, a była to wersja lubuskiej Witnicy. Pewnie na degustację trzeciego na blogu piwa w tym stylu poczekałbym sobie jeszcze drugi rok, ale zostałem obdarowany niedawno dwoma różnymi, więc czas się za nie zabrać - oto pierwsze, interpretacja Browaru Cornelius. Co ciekawe, to piwo oficjalnie nie istnieje - w ofercie internetowej browaru go nie znajdziemy.
Piwo: Trybunał Miodowe
Kraj: Polska
Województwo: łódzkie
Województwo: łódzkie
Miasto: Piotrków Trybunalski
Browar: Cornelius
Produkowane od: 2011
Styl: miodowe
Alkohol: 5,5%
Ekstrakt: 13,5%
Objętość: 500 ml
Opakowanie
Typowo polska etykieta na piwo. Nic ciekawego, ale jakiś tam gust jest zachowany, nie ma się specjalnie do czego przyczepić. Na plus w dodatku dedykowany kapsel i długi, całkiem w porządku opis.
6,5/10
Barwa
Głęboko bursztynowa, w parze z przejrzystością daje fajny efekt - po dolaniu końcówki mętnieje totalnie, ale dalej jest ładne.
4/5
Piana
Tworzy się bardzo obfita, raczej gęsta, ale z trwałością już kiepsko - po paru minutach zaczyna zanikać, aż w końcu pozostaje pierścień.
3/5
Zapach
Przyjemny, ale nie miodowy, a owocowy, konkretniej jabłkowy - do tego dołożone trochę niezbyt wyszukanej chmielowości i karmelowej słodowości i mamy aromat trochę nudny i niezbyt wyszukany, jednak na pewno miły dla nosa.
6,5/10
Smak
Trochę więcej ma do zaoferowania w smaku, gdzie do tego, co już było w zapachu, dochodzi jeszcze fajna, utrzymana w ryzach miodowa słodycz - mimo to jest ogólnie bardzo mało miodowe jak na piwo miodowe i do tego można się nawet przyczepić (choć jednocześnie pozwala to na dobry balans słodyczy), dopiero na finiszu miód jest naprawdę wyraźny, choć i nie bardzo intensywny - całkiem niezłe, pije się przyjemnie, choć bez cienia fajerwerków.
7/10
Tekstura
Jest mocną stroną, wysycenie podniósłbym tylko o pół stopnia.
4,5/5
6.0/10
Całkiem pozytywne, choć nie przykuwające uwagi piwo. Chociaż... na lepsze miodowe na razie nie trafiłem, co prawda to dopiero trzecie. Sukces i przewagę nad wcześniejszymi zawdzięcza z pewnością w dużej mierze dobremu dawkowaniu słodyczy, co jednak sprawia też, że można zarzucić mu niedostateczną miodowość (albo raczej z niedostatecznej miodowości wynika).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz