wtorek, 30 stycznia 2018

Szałpiw (Wąsosz): Hazaj

Trochę zbyt rzadko Szałpiw gościł na moim blogu. Bubami Extreme, a zwłaszcza tą najlepszą, zasłużył w gruncie rzeczy na tytuł najlepszego polskiego browaru i powinienem dawać częściej szansę jego piwom powszednim. Oto więc podejście Szałów do przeboju polskiego i w ogóle każdego craftu 2017, NEIPA.

Informacje ogólne:
Piwo: Hazaj
Kraj: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Wąsosz
Browar: Browary Regionalne Wąsosz (Szałpiw)
Styl: amerykańskie India Pale Ale
Alkohol: 5,8%
Ekstrakt: 14%
Objętość: 500 ml
Warka: do 13.04.2018 r.
Cena: brak danych

Opakowanie
Trochę się postarzały etykiety Szałpiwu od 2013 roku. Mam jednak słabość do królików i zajęcy.\
8/10


 
Barwa
Ciemne złoto, przez mocne zmętnienie wpadające w bursztyn, ładne.
4/5
 
Piana
Skromna.
2/5
 
Zapach
Bardzo przyjemny, słodkoowocowy z dominacją owoców tropikalnych oraz brzoskwiń i ananasów i nieco mniej intensywnymi cytrusami. Bardzo przyjemny, aczkolwiek nie jest specjalnie bardziej imponujący od jakiejś tam ipy sprzed pięciu lat.
7/10
 
Smak
Tu jest lepiej - jest faktycznie bardzo owocowe i soczyste, aczkolwiek w inny sposób niż większość NEIPA, mało cytrusowy. Zresztą wszystko jest tu mało NE - goryczka jest naprawdę spora, a słodowość nie taka jasna i schowana. Mi to zresztą najzupełniej odpowiada. Bardzo dobre IPA, mimo że bardzo złe NEIPA.
8/10
 
Tekstura
Nieco za mało gazu.
4/5

7.0/10

Bardzo fajne piwo, choć skandalicznie nieudana interpretacja NEIPA. Ja tam jestem trochę sceptyczny wobec Nowej Anglii i bardzo mi smakowało, choć w dowolnej kategorii jest dużo lepszych piw.

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Port Brewing: Lost Abbey - Cuvee de Tomme

No to jeszcze jedna petarda z Lost Abbey, chyba już ostatnia przed dobiciem do tysiąca recenzji. Cuvee de Tomme, klasyfikowane jako flanders, zajmuje w tej kategorii piąte miejsce wszech czasów na RB. Bazą dla piwa jest znakomity quadrupel z rodzynkami Judgment Day, do którego dodawane są kwaśne wiśnie i dzikie drożdże; następnie część trafia do beczek z amerykańskiego dębu po bourbonie, a część do beczek z francuskiego dębu po winie, po roku wedle uznania piwowara tworzony jest z tego blend.

Informacje ogólne:
Piwo: Lost Abbey - Cuvee de Tomme
Kraj: Stany Zjednoczone
Stan: Kalifornia
Miasto: San Marcos
Browar: Port Brewing Company
Styl: imperialne oud bruin
Alkohol: 12,5%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 750 ml
Warka: brak danych
Cena: brak danych

Opakowanie
Jedno z najlepszych Lost Abbey, a to mówi więcej niż tysiąc ocen.
10/10


 

Barwa
Ciemna czerwień przechodząca w jasny brąz, mocno mętne.
4,5/5
 
Piana
Bardzo słaba.
1,5/5
 
Zapach
Bardzo intensywny i wybitnie złożony. Mieszają się tu głównie dwa światy - oud bruin i beczka po bourbonie. Ten pierwszy to szlachetna octowość, wiśnie, czereśnie, maliny i suszone owoce, mokre liście, nuty przypalane i chlebowe, ten drugi to głównie waniliowa słodycz z lekką nutą migdałów. Beczka po winie raczej wtapia się w standardową paletę aromatów flandersa, z definicji już winnego. Znakomity.
9,5/10
 
Smak
Bardzo podobny do aromatu, aczkolwiek beczka po bourbonie trochę się wycofuje na rzecz flandersowej klasyki. Trochę mocniej też idzie tu w stronę dzikości. Jest daleki od intensywnego kwasu i octowości, kwaśność jest powściągnięta i połączona z wytrawną cierpkością trochę rodem z czerwonego wytrawnego wina. Znakomicie to gra z brązową słodowością spod znaku cukru kandyzowanego i karmelu. Jest to dość spokojne piwo, potężne, ale jego potęga objawia się w grze subtelności, coraz ciekawszej z każdym łykiem.
9/10
 
Tekstura
Mało gazu, trochę za mało. 
3,5/5

8.5/10

Znakomity flanders, aczkolwiek jest to jakieś tam małe rozczarowanie jak na tak oceniane piwo z mojego być może ulubionego browaru. Nie aż tak głośne Red Poppy z Lost Abbey bardziej mnie zdobyło, choć do CdT mimo wygórowanej ceny mam nadzieję też kiedyś wrócić.

czwartek, 25 stycznia 2018

Firestone Walker: XX Anniversary Ale

Po Stickee Monkee, Sucabie i Paraboli czas na ostateczne starcie z beczkowymi piwami Firestone Walker. Co roku ten zacny kalifornijski browar wypuszcza jakieś piwo na swoją rocznicę działalności, które każdorazowo jest blendem kilku innych, leżakowanych w beczkach przez rok lub dłużej piw browaru. Do stworzenia blendu na tę wyjątkową, okrągłą, 20. rocznicę zaproszono 17 lokalnych twórców wina, którzy stworzyli własne blendy, każdy swój. Wygrała kompozycja Scotta Hawleya - 40% (genialnej) Paraboli, 20% znakomitego Stickee Monkee, 17,5% stoutu owsianego Velvet Merkin, 12,5% imperialnego brown ale Bravo i 10% jasnego barleywine Helldorado. Wszystkie piwa leżakowane w beczkach po bourbonie, Stickee Monkee również po brandy. Wyszło drugie najlepiej oceniane American Strong Ale na ratebeerze i ściślusieńki top piw browaru.

Informacje ogólne:
Piwo: XX Anniversary Ale
Kraj: Stany Zjednoczone
Stan: Kalifornia
Miasto: Paso Robles
Browar: Firestone Walker Brewing
Styl: hybryda stout imperialny + angielskie barleywine (Bourbon BA)
Alkohol: 13%
Ekstrakt: brak danych
Objętość: 650 ml
Warka: 2016
Cena: brak danych

Opakowanie
Odrobinę mniej przekonująca szata niż na tych nie-okazjonalnych piwach FW. 
8,5/10 
 

 
Barwa
Brąz, przez który bardzo nieśmiało prześwieca rubin.
4,5/5
 
Piana
Skromniutka, ale przyzwoita jak na piwo po takich turbulencjach.
3/5
 
Zapach
Owładnięty beczką po bourbonie. Kokos, marcepan, wanilia, przypalane drewno. I cała gama pochodnych od brązowych i czarnych słodów: palony cukier, melasa, czekolada, orzechy laskowe. Znakomity.
9,5/10
 
Smak
Piwno-bourbonowa rozkosz w płynie, powtarzają się tu z grubsza wszystkie elementy zapachu, najwięcej jest chyba palonego cukru, orzechów, melasy, marcepana. Ale i drewno, i czekolada,  i wanilia, i szlachetny alkohol, suszone owoce, kandyzowane owoce. Wszystko. Niesamowita gra zarówno na poziomie aromatów, jak i smaków podstawowych.
9,5/10
 
Tekstura
Bez zarzutu.
5/5

9.5/10

Praktycznie ten sam poziom co Parabola, genialne piwo. Jest mniejsze o cudowną stoutową słodowość Paraboli, ale jeszcze lepiej eksponuje beczkę po bourbonie. Właściwie eksponuje ją tak, jak eksponują ją barleywine'y z The Bruery, tylko że w przeciwieństwie do nich nie zapomina o pełni słodowej. Firestone Walker to znakomity browar.

czwartek, 18 stycznia 2018

BrewDog: Slot Machine

Im bliżej do końca pierwszego tysiąca recenzji, tym bardziej sentymentalny się robię. Lata lecą, a ciągle najwięcej z tych recenzji dotyczy piw szkockiego BrewDoga, swojego czasu mojego ulubionego browaru we wszechświecie. Po rozszerzeniu horyzontów oczywiście ciężko mi już uważać Szkotów za geniuszy piwowarstwa, ale ciągle mam do tego browaru sympatię, uznanie i sentyment. A więc jeszcze raz nim dobiję do tysiąca, po raz 82., przed państwem BrewDog. Czerwone żytnie IPA, styl w którym już raz Szkoci uwarzyli świetne piwo, prototypowy Interstellar.

Informacje ogólne:
Piwo: Slot Machine
Kraj: Wielka Brytania (Szkocja)
Hrabstwo: Aberdeenshire
Miasto: Ellon
Browar: BrewDog
Styl: czerwone żytnie India Pale Ale
Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 14.10.2018 r.
Cena: brak danych

Opakowanie
Po raz pierwszy zrecenzuję BrewDoga z puszki. Trzeba przyznać, że ich nowa estetyka świetnie do puszek pasuje, nawet bardziej niż do etykiet.
8,5/10



Barwa
Ciemny bursztyn wpadający w głęboką miedź, piękna.
5/5
 
Piana
Znakomita, bardzo obfita i puszyście gęsta, o beżowej barwie.
5/5
 
Zapach
Atrakcyjna bomba tropikalnych owoców (ale raczej nie cytrusów, może delikatne nuty grejpfruta), mango, liczi, papai, ananasa; do tego piękna żywica i nuty herbaciane. Taki trochę oldskulowy East Coast, od którego craftowcy ostatnio uciekają i bardzo mi z tego powodu żal w przeciwieństwie do większości beer geeków.
9/10
 
Smak
Od pierwszego łyku czuć gęstą żytnią bazę z charakterystyczną dla żyta przyprawowością, która świetnie komponuje się z coraz mocniej wyczuwalną żywicą, słodkimi owocami i lekko karmelowym słodem. Ogólnie słodka kompozycja dobrze uzupełnia się ze średnio-wysoką goryczką. Brakuje mi minimalnie głębi, ale jest pyszne.
8/10
 
Tekstura
Fajna żytnia gęstość, trochę za dużo gazu.
4/5

7.5/10

Zabijcie mnie, brakuje mi na rynku takich nie-soczkowych, nie-bezgoryczkowych, nie-cytrusowych, nie-bezkarmelowych, a jednak bardzo dobrze zrobionych IPA. Lata mijają, BrewDog rozrasta się do rozmiarów niemal korporacyjnych, ale ciągle zachowuje wysoki poziom, bardzo mnie to cieszy.

wtorek, 16 stycznia 2018

Browar Stu Mostów & Jopen: ART15

Jeszcze jeden ART ze Stu Mostów, tym razem w kooperacji z silnie zaprzyjaźnionym z BSM browarem Jopen z Holandii. Skusili mnie stylem - tak rzadko ma człowiek okazję napić się szkockiego ale. Tu wprawdzie z dodatkiem wanilii, kakao i papryczek habanero, więc szkockiej klasyki raczej dużo tu nie zostało, tym niemniej liczę na fajne piwo.

Informacje ogólne:
Piwo: ART15
Kraj: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wrocław
Browar: Browar Stu Mostów i Jopen Bier
Styl: szkockie ale
Alkohol: 6,7%
Ekstrakt: 18%
Objętość: 330 ml
Warka: do 08.12.2018 r.
Cena: brak danych

Opakowanie
Ładna etykieta, choć bywały w tej serii dużo lepsze.
7,5/10 


 

Barwa
Brązowawo-miedziane, bardzo ładne mimo niezbyt ładnego zmętnienia.
4/5
 
Piana
Skromna, ale przyzwoita.
3,5/5
 
Zapach
Tu dodatki ledwo wyczuwalne, dominuje staromodna, chlebowo-karmelowa słodowość rodem z altów i szkockich ale, która wielu odrzuca, a mi bardzo dogadza. Fajny.
7/10
 
Smak
Powściągliwy dodatek habanero i kakao zaskakująco rozsądnie gra tutaj ze szkocką słodowością spod znaku chleba i karmelu. Wanilii za bardzo nie czuję. Każdy kolejny łyk powoduje coraz bardziej wyczuwalne pieczenie od papryczek, ale nie wychodzi ponad rejony średnio-niskie. Jest jednak trochę ciężkie, jakby alkoholowe, co potęguje niemała gryząca goryczka, każdy kolejny łyk jest trudniejszy i coraz mniej przyjemny. Mimo wszystko oryginalne i smaczne piwo, ale niedopracowane.
6,5/10
 
Tekstura
Troszkę za dużo gazu.
4,5/5

6.0/10

Szczerze mówiąc spodziewałem się nietrafionej koncepcji uratowanej przez dobre wykonanie, a dostałem coś odwrotnego. Przede wszystkim kakao świetnie zagrało ze szkockim ale, natomiast wyszło za ciężko, zbyt alkoholowo, za gorzko. Mimo wszystko ciekawe i wciąż przyjemne doświadczenie.

piątek, 12 stycznia 2018

Cztery Ściany: Gniazdo

Trzebnicki Browar Cztery Ściany jeszcze nie zagościł na moim blogu, ale parę razy próbowałem jego piw na festiwalach i w pubach i zawsze robił na mnie pozytywne wrażenie. Najlepiej zapamiętałem chyba właśnie Gniazdo - klasyczny stout mleczny. No, może nie aż tak stuprocentowo klasyczny, bo obok jęczmienia w zasypie płatki owsiane i słód pszeniczny

Informacje ogólne:
Piwo: Gniazdo
Kraj: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Trzebnica
Browar: Cztery Ściany
Styl: stout mleczny
Alkohol: 5%
Ekstrakt: 15%
Objętość: 500 ml
Warka: do 04.02.2018 r.
Cena: brak danych

Opakowanie
Baardzo odświeżający styl etykiet. Firmowy kapsel. Połowicznie dokładny skład. Świetnie.
8,5/10
 


Barwa
Czarne, drobne miedziane prześwity u nasady szkła. 
4,5/5
 
Piana
Bardzo obfita, umiarkowanie gęsta, niezbyt trwała.
3/5
 
Zapach
Ładny, klasyczny, kakaowo-kawowy aromat ciemnych słodów z nutą paloności, nic specjalnego może, ale i przyczepić się nie da, no może mogłoby być bardziej intensywnie.
7,5/10
 
Smak
Tutaj bardzo fajnie robi robotę laktoza, zamieniając zwyczajny stout w bardzo pijalną, łagodną, ale dość wyrazistą mleczną czekoladę. Może brakuje mu trochę głębi, może przydałyby się trochę mocniejsze akcenty kawowe/palone, niemniej jest to ze wszech miar udane piwo.
7,5/10
 
Tekstura
Bardzo niskie wysycenie, nawet jak na stout trochę za niskie. 
3,5/5

7.0/10

Dobry milk stout, nie da się tu do niczego przyczepić, choć też nie jest to tak rozkoszne piwo jak stouty mleczny potrafią być. Pewnie jeszcze nie raz wychylę szklanicę, bo piłem Gniazdo już chyba cztery razy, za każdym razem z innej warki, i zawsze prezentowało wysoki, stabilny poziom. 

czwartek, 11 stycznia 2018

Firestone Walker (Boulevard): Parabola

Nowy Rok rozpoczynam z grubej rury. Jeszcze jedno piwo z Firestone Walker Brewing Company, jeszcze jedno leżakowane w beczkach po bourbonie, jeszcze jedno mocarne, ale tym razem RIS i tym razem... uwarzone nie w browarze FW w Paso Robles, ale niejako kontraktowo w browarze Boluevard Brewing w Kansas. To wyjątkowa sytuacja - w 2017 roku Firestone się przebudowywał i nie miał wystarczająco dużo mocy przerobowych, by stworzyć Parabolę, postanowił więc stworzyć ją w innym browarze. W przypadku tak skomplikowanego piwa to trochę dziwna sprawa, ale udało się - zdaniem tak browaru, jak i oceniających konsumentów - nie gorzej niż w poprzednich latach. Parabola to 24. najlepiej oceniany stout imperialny świata na RB, jak i 34. piwo w ogóle. Tylko 8 tysięcy butelek z edycji 2017 wyszło na świat.

Informacje ogólne:
Piwo: Parabola
Kraj: Stany Zjednoczone
Stan: Kalifornia
Miasto: Paso Robles
Browar: Boulevard Brewing Company (Firestone Walker Brewing)
Styl: stout imperialny (Bourbon BA)
Alkohol: 14,5%
Ekstrakt: 31,2%
Objętość: 355 ml
Warka: 2017
Cena: brak danych

Opakowanie
Od 2017 roku Firestone leje swoje ciężkie, beczkowe piwa w butelki o pojemności 355 ml zamiast dotychczasowych 650 ml. Szanuję mocno za tę decyzję, oby więcej browarów z USA szło tą drogą. Szata graficzna kartoniku i etykiety pozostała natomiast identyczna. 
9/10 

Barwa
Nieprzejrzyście czarne.
5/5
 
Piana
Raczej przeciętna, choć jak na beczkę nie jest źle.
2,5/5
 
Zapach
Piękne połączenie rozkosznej beczki po bourbonie - waniliowej, węglowej, bourbonowej, przypalanej, karmelowej, drzewnej, kokosowej - z kawowymi, czekoladowymi, palonymi nutami stoutu imperialnego. Klasyka w znakomitym wydaniu.
9,5/10
 
Smak
Jeszcze lepiej. W aromacie nieco za mocno dominowała nad piwem beczka, tutaj wyważenie jest po prostu perfekcyjne. Doskonale współgra cudowny, słodki charakter beczki po bourbonie z dość słodkim, czekoladowym RISem, zwłaszcza że nie następuje efekt przesłodzenia, goryczka jest taka w punkt. Alkohol ukryty genialnie, wszystko idealnie zbalansowane, muszę wystawić najwyższą ocenę.
10/10
 
Tekstura
Bez zarzutów.
5/5
 
9.5/10

Bombastyczne rozpoczęcie roku. Parabola to póki co najbardziej imponujące piwo FW, jeden z najlepszych RISów życia mego, jedno z najlepszych zastosowań beczki po bourbonie, piwo eleganckie, zbalansowane, złożone i intensywne, bliskie ideałowi. Doniosłe.