sobota, 12 lipca 2014

Omnipollo (De Proef): Nathalius

Nie pamiętam już, czy to piwo przyciągnęło mnie niezwykle oryginalną etykietą, czy krajem pochodzenia - Szwecją, z której piwa jeszcze nie piłem. W gruncie rzeczy to po pierwsze zdążyłem już wypić piwo uwarzone przez Thornbridge we współpracy ze szwedzkim kontraktowcem, a i omawiane teraz piwo zostało uwarzone w Belgii, w De Proefbrouwerij, które warzy już między innymi dla Mikkellera. Piwo to imperialne India Pale Ale warzone z ryżem i kukurydzą.

Informacje ogólne:
Piwo: Nathalius
Kraj: Belgia (warzone przez szwedzki browar kontraktowy)
Prowincja: Flandria Wschodnia
Miasto: Lochristi
Browar: De Proefbrouwerij (Omnipollo)
Produkowane od: 2013
Styl: imperialne India Pale Ale
Alkohol: 8%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml

Opakowanie
Chyba pierwszy raz spotykam etykietę frontową bez żadnych napisów. Zamiast nich mamy abstrakcyjny obraz tudzież grafikę, całkiem fajny. Byłoby tylko dużo lepiej, gdyby na kontrze było cokolwiek ciekawego, niestety poza formalnościami podany jest tylko styl piwa. Goły kapsel.
7,5/10

Barwa
Złoto-bursztynowy kolor w towarzystwie bardzo dużej mętności daje ciekawy, przyjemny efekt.
4/5

Piana
Wyjątkowo obfita, bardzo gęsta, osiada na szkle i utrzymuje się na powierzchni do końca - bezbłędna. 
5/5

Zapach
Dominacja chmielu, bardzo owocowego - na czele tony pomarańczy, w tle nieco pikantności, ogólnie sprawia wrażenie bardzo ciężkiego, mimo że alkohol jest niewyczuwalny; byłby bardzo dobry, ale da się wyczuć nieznaczną stęchliznę. 
7/10

Smak
Jest jeszcze ciężej, od samego początku uderza nie tylko gęstością słodowej podbudowy i intensywnością skondensowanych chmielowych owoców, ale także ostrą goryczką, bardzo wysoką i bardzo nieszlachetną, trawiastą, wybitnie szorstką, zalegającą. Sprawę starają się ratować cytrusy, ale wychodzi i tak marnie, piwo mimo nie tak dużej zawartości alkoholu jest ledwo pijalne - poza goryczką smak jest całkiem przyjemny, ale ciężkość sprawia, że prawie nie da się tego piwa pić. 
2,5/10

Tekstura
Nie pomaga - jest potwornie gęste i bardzo mocno wysycone.
0,5/5

3.5/10  

Skandalicznie fatalne imperialne IPA, bez wątpienia najgorsze IPA w ogóle, jakie piłem w życiu (a to już pięćdziesiąte dziewiąte na samym blogu). Przed oceną naprawdę tragiczną uratowało się bezbłędną pianą i przyjemnym zapachem, ale smak i tekstura nie pozostawiły złudzeń. Będzie ciężko o drugą szansę dla Omnipollo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz