czwartek, 5 listopada 2015

Pracownia Piwa: Huncwot

Szybciej niż myślałem trafiłem na następne piwa z Pracowni, no to jadę, mimo że pierwsze trzy zdecydowanie wypadły średnio poniżej oczekiwań. Tym razem podkrakowscy piwowarzy staną w szranki z niezliczonymi przedstawicielami craftu, którzy uwarzyli byli kiedykolwiek amerykańskie IPA. 75 IBU, niemało.

Informacje ogólne:
Piwo: Huncwot
Kraj: Polska
Województwo: małopolskie
Miasto: Modlniczka
Browar: Pracownia Piwa
Styl: amerykańskie India Pale Ale
Alkohol: 5,9%
Ekstrakt: 14%
Objętość: 330 ml
Warka: do 11.10.2015 r.
Cena: 7,45 zł (11,29 zł za 0,5 l)

Opakowanie
Standard, ale w opisie trafił się nie tyle koszmarek, co patrząc na branżę po prostu czarny koszmar: "słód przeniczny". Znaczy fajnie, że etykietami nie zajmuje się jakiś marketingowiec, bo mam uczulenie na marketing, ale no aż nie jestem w stanie nie obniżyć za to trochę oceny, choć ani wygląd, ani merytoryczny aspekt opakowania nie cierpi.
6/10

Barwa
Wyjątkowo ładne - głęboki bursztyn, przyjemne zmętnienie i ulatujący gaz.
5/5
Piana
Rewelacyjnie obfita, gęsta co najmniej zadowalająco, maksymalnie trwała, bez zarzutu.
5/5
 
Zapach
Bogactwo nut owocowych - owoców tropikalnych (mango, liczi, inne), cytrusowych i nawet malin, do tego symboliczna żywica i miękki podkład karmelowego słodu - ciężko wymagać więcej, może tylko trochę większej intensywności.
9/10


Smak
Trochę zmienia tu kierunek, żywica przestaje być symboliczna, a zaczyna dominować, jednocześnie owoce wciąż są obecne; słodowa kontra raczej lekka, całość kończy się zdecydowaną, ziołową goryczką. Pierwsze parę łyków jest wprost genialnych, potem trochę ekscytacja opada, ale tak czy inaczej to znakomite piwo.
9/10

Tekstura
Czwarte na cztery Piwa z Pracowni zanadto naładowane dwutlenkiem węgla. Tu jest to natomiast w miarę znośne.
2,5/5

8.0/10

Bardzo, bardzo dawno nie piłem aż tak dobrego AIPA z polskiego browaru, od ponad czternastu miesięcy. Takie pomiędzy West Coast a East Coast (konkretniej w zapachu East, w smaku bardziej West, w barwie gdzieś pośrodku). Nie jest to jakaś czołówka, ale znakomite piwo, to jest w końcu poziom, jakiego wymagam od Pracowni. Niestety po raz kolejny zawiodła tekstura, po raz kolejny piwo Pracowni jest przegazowane - zaprzepaściło to szansę na taki już ścisły top polskich AIPA.

2 komentarze:

  1. Moim zdaniem, nie byłoby źle gdyby kiedyś te degustacje zostały powtórzone - w tym momencie browar ewidentnie ma problem z przegazowaniem swoich piw, więc przy każdej butelce jest praktycznie 100% pewności, że pójdą minusy akurat za wysycenie. A szkoda, bo moim zdaniem np. takie piwo jak Huncwot jest w tym ścisłym topie AIPA o którym wspominasz (na podium na pewno się łapie) i posiada olbrzymia zaletę jaką jest powtarzalność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłoby, ale kolejka piw, których jeszcze nie próbowałem, a których spróbować chcę, wydłuża się w tempie zawrotnym i póki co nie przewiduję powrotów. W świecie idealnym degustowałbym każdą nową warkę każdego piwa (a nawet po dwa piwa z każdej warki, tak dla pewności). ;) Zamierzam natomiast dać czas Pracowni na pozbycie się chorób wieku dziecięcego i co najmniej do końca roku z bólem serca nie zwracać uwagi na ich piwa na półkach sklepowych. Tylko jeszcze dopiję to, co już kupiłem.

      Usuń