poniedziałek, 23 listopada 2015

De Halve Maan: Straffe Hendrik Brugs Tripel Bier

Po blondzie i dubblu z brugijskiego browaru przychodzi czas na tripla. Tripel objęty jest już inną marką niż dwa poprzednie piwa, wpisuje się w serię Straffe Hendrik. Warzony z sześciu różnych słodów z dodatkiem chmielów Saaz i Styrian, dość mocny, ale generalnie powinien to być bardzo klasyczny reprezentant stylu. Mocno mu kibicuję, bo naprawdę zakochałem się w Brugii i życzę jak najlepiej wszystkiemu, co z nią związane, z jej najsłynniejszym browarem na czele. Konkurencja wśród tripli jest jednak potężna.

Informacje ogólne:
Piwo: Straffe Hendrik Tripel
Kraj: Belgia
Prowincja: Flandria Zachodnia
Miasto: Brugia
Browar: Brouwerij De Halve Maan
Styl: tripel
Alkohol: 9%
Ekstrakt: 19,5%
Objętość: 330 ml
Warka: do 02.07.2017 r.
Cena: brak danych

Opakowanie
Etykiety Straffe Hendrików prezentują się dużo lepiej niż Brugse Zot - eleganckie, bez fajerwerków, ale bardzo estetyczne, z ładnym logiem półksiężyca, również na dedykowanym kapslu. Zajmująca jest w przypadku tripla kolorystyka, subtelne połączenie złota, srebra i ciemnej zieleni.
8,5/10

Barwa
Głębokie, nawet lekko ciemne złoto, nieznaczne zmętnienie - bardzo sympatycznie wygląda.
4/5

Piana
Bardzo obfita, nienagannie gęsta, barokowo oblepia szkło i długo utrzymuje się w całości, acz w końcu pozostawia tylko pierścień.
4/5

Zapach
Intensywny, złożony, barwny, bardzo przyjemny; na czele wysuwa się typowa triplowa gra przypraw i owoców - kolendry, belgijskich fenoli, cytrusów, zwłaszcza pomarańczy. Za nią stoi pulchna, złożona słodowość, razem tworzą bardzo zgraną, dość słodką parę; świetny aromat.
8,5/10
Smak
Bardzo podobny do zapachu, tylko trochę groźniejszy - po pierwsze czuć nieobecną w zapachu moc (nuty alkoholowe są niemal całkowicie ukryte, ale ujawnia się gęstość smakowa piwa), a po drugie słodycz jest tu już kontrowana - i słusznie - nie taką małą jak na tripla goryczką. Nie jest wybitne, ale świetne, bardzo dopracowane.
8,5/10

Tekstura
Bardzo wysokie wysycenie, trochę za mocne nawet jak na tripla.
3/5

7.5/10

Coraz mocniej i coraz lepiej - tripel okazał się odrobinę lepszy od dubbla. Powoli jednak rodzi się spostrzeżenie, że De Halve Maan nie ma startu do właściwie żadnego browaru trapistów (można się pokusić o takie zestawienie, bo ma do nich podobny asortyment) i w obliczu świetnej dostępności tych drugich prezentuje się trochę... bezużytecznie. Najciekawsze być może jednak jeszcze przede mną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz