wtorek, 3 marca 2015

Elav: Dark Metal

Na koniec degustacji piw przywiezionych z Włoch zostawiłem to, po którym obiecuję sobie najwięcej, czyli oczywiście stout imperialny. Nie za mocny, o nie za wysokim ekstrakcie, ale jednak RIS. Elav póki co żadnym piwem nie wprawiło mnie w zachwyt, czas najwyższy.

Informacje ogólne:
Piwo: Dark Metal
Kraj: Włochy
Region: Lombardia
Miasto: Bergamo
Browar: Birrificio Indipendente Elav
Styl: stout imperialny
Alkohol: 8,5%
Ekstrakt: 19,8%
Objętość: 330 ml
Warka: do 01.07.2019

Cena: 4,50 euro (6,82 euro za 0,5 l)

Opakowanie
Wyrazista, mroczna, blackmetalowa etykieta, jedna z ładniejszych tego browaru - choć black metal to akurat jeden z niezbyt licznych gatunków muzyki, na który mam bardzo niską tolerancję, żeby nie powiedzieć żadną.
8/10

Barwa
Nieprzejrzyście czarne, mroczne i piękne. 
5/5

Piana
Nieprawdopodobna jak na stout imperialny, piekielnie obfita, gęsta, o cudownej, brudnobeżowej barwie, utrzymuje się do samego końca - po raz pierwszy spotykam się z doskonałą pianą w tym stylu! 
5/5

Zapach
W aromacie dużo czekolady, nut palonych oraz ciemnych, suszonych owoców, szczególnie owoce pozwalają sobie na sporo, efektem jest aromat bardzo przyjemny, choć trochę nieokrzesany, na moment wkrada się do niego coś niepożądanego, czego nie umiem nazwać, ale szybko na szczęście znika. 
8/10


Smak
W smaku już tego nie ma, wspaniale wybucha w ustach, najpierw intensywną, czekoladową słodyczą, ale szybko przechodzi w nuty wytrawne, zbożowe, kawowe i palone, by skończyć uderzeniem wysokiej, bez wątpienia pochodzącej od chmielu, choć sprawiającej wrażenie palonej goryczki - zacny stout imperialny, na pewno nie najlepszy, jaki piłem, ale jest to piwo wybitne; bardzo intensywny, doskonale zbalansowany, rozkoszny. 
9,5/10

Tekstura
Idealna - niskie, ale nie za niskie wysycenie i spora gęstość.
5/5

8.5/10

Tak, to najlepsze piwo z tej dziewiątki, choć mimo że ma za sobą potężny styl, ledwo wyprzedziło pierwsze degustowane, Ghisę. RISy stać na trochę więcej w zapachu, za to nadrabia doskonałą pianą, której się już nie spodziewałem w tym stylu zobaczyć. Ostatecznie jednak Birrificio Lambrate bardziej przykuło moją uwagę niż Elav - z tego drugiego browaru właściwie chciałbym wrócić tylko do Dark Metal, a mam przeczucie, że Imprial Ghisa, RIS z Lambrate, byłby jeszcze lepszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz