czwartek, 16 kwietnia 2015

BrewDog: This. Is. Lager.

Kolejna próba BrewDoga zmierzenia się z najpopularniejszym stylem, a może raczej rodziną stylów na świecie - jasnym lagerem. Raz już miałem do czynienia z czeskim pilznerem z tego browaru (Fake Lagerem), ale nie powalił na kolana, wypadł blado przy wielu dużo tańszych pilsach z tradycyjnych browarów czeskich czy niemieckich. Czy tym razem rewolucja zrobi konkurencję tradycji?

Informacje ogólne:  
Piwo: This. Is. Lager.
Kraj: Wielka Brytania (Szkocja)
Hrabstwo: Aberdeenshire
Miasto: Ellon
Browar: BrewDog
Styl: pilzner
Alkohol: 4,7%
Ekstrakt: 10,7%
Objętość: 330 ml
Warka: do 24.09.2015
Cena: 9,70 zł (14,70 zł za 0,5 l)

Opakowanie
BrewDog zmienił podstawowy wzór etykiet i tu po raz pierwszy spotykam się z nowym. Sentyment do tamtych pozostanie, ale muszę przyznać, że nowe stoją na co najmniej równie wysokim poziomie, chyba nawet na wyższym (i są świetne pod względem jakości materiału - tam te też były, ale tu jest wyjątkowo, litery są wypukłe). Po raz pierwszy w przypadku BrewDoga dedykowany kapsel, miło.
9/10

Barwa
Klasyczne złoto, niemal idealna klarowność i piękne słupy ulatującego gazu - cudny widok, mimo że tak prosty. 
4,5/5

Piana
Bardzo obfita, ale nie bardzo gęsta, dziurawa i umiarkowanie trwała - średnio. 
2,5/5

Zapach
Piękny, klasyczny aromat jasnego słodu o mącznym i lekko biszkoptowym charakterze z nie za dużym, ale istotnym akcentem chmielowym - intensywny, konkretny, w swej prostocie kryje może nie geniusz, ale świetność. 
8/10

Smak
W smaku konserwatywny chmiel ma dużo więcej do powiedzenia - od początku do końca to on gra pierwsze skrzypce, w ustach racząc świetnymi akcentami ziołowymi, a po przełknięciu rozprowadzając goryczkę o chyba idealnej dla pilznera wysokości i przy tym bardzo szlachetną - orzeźwiające, wytrawne, czyste, pyszne. 
8,5/10

Tekstura
Wysycenie na początku jest idealne, tylko trochę za szybko spada
4,5/5

7.5/10

Istotnie tym razem jest to pilzner, który może stawać w szranki z wybitnością jasnych lagerów z tradycyjnych browarów. Niekoniecznie z powodzeniem, ale przynajmniej może. Świetne, rześkie piwo, nie piłem tak dobrego pilsa od sierpnia, o ile Warmińskie Rewolucje można nazwać pilsem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz