środa, 3 maja 2017

Szałpiw (Wąsosz): Buba Extreme Whiskey Barrel Aged

Oto jest ten dzień. Miałem już okazję recenzować Bubę Extreme leżakowaną w beczkach po koniaku, ale jak tamta wersja wzbudza przyspieszone bicie serca, tak ta, leżakowana w beczkach po Jacku Daniel'sie, przyprawia niektórych o palpitację. Ratebeer zadecydował, że to ta z trzech Bub Extreme jest najdoskonalszą, a także - od niedawna - najlepszym polskim piwem wszech czasów, minimalnie wyprzedzając Imperium Prunum. Aha, no i trzecim najlepszym quadruplem świata po Westvleteren 12 i Rochefort 10. Miałem już przyjemność próbować tych dwóch Bub, których nie wypiłem samotnie jak koniakowej, na grupowych degustacjach i największe wrażenie zrobił na mnie jednak calvados, ale wiadomo, że do grupowych degustacji trzeba podchodzić z lekkim przymrużeniem oka (czymże jest degustacja takiego piwa jak Buba Extreme wśród dziesiątek innych piw i bez możliwości rozwinięcia finiszu?). Faktem jednak jest, że dominacja wersji Jackowej mnie dziwi, bo - jakkolwiek nie ma to za dużego przełożenia na piwo - Jack Daniel's to alkohol po prostu podły.

Informacje ogólne:
Piwo: Buba Extreme Whiskey Barrel Aged
Kraj: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Wąsosz
Browar: Browary Regionalne Wąsosz (Szałpiw)
Styl: quadrupel lodowy (Jack Daniel's Whiskey BA)
Dodatki: kolendra
Alkohol: 16%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 31.12.2018 r.
Cena: 50 zł (75,76 zł za 0,5 l)

Opakowanie
Identyczne jak w przypadku wersji koniakowej poza kolorem.
9/10

 

Barwa
Pozornie czarne do ciemnobrązowego, pod światłem genialne rubiny.
5/5
 
Piana
Mało obfita, ale całkiem gęsta, a gruby pierścień jest zaskakująco trwały.
3,5/5

Zapach
Wyłażący z kieliszka, piekielnie intensywny aromat dębowej beczki, wanilii, kokosa, rodzynek, fig, pumpernikla, chleba, ciasta, suszonych owoców (śliwki, wiśnie), no i po prostu zapach whiskey, czuć że nie najszlachetniejszej, ale nie ma to większego znaczenia, bo piwne tło naprawia niedociągnięcia. Przecudowny aromat.
9,5/10
 

Smak
Genialne, naprawdę genialne uderzenie szlachetnej słodyczy spod znaku czekolady, wanilii, kokosa, jeszcze raz wanilii, cukru kandyzowanego. Nuty przypalane, belgijskie (podobnie jak wersja po koniaku, nie zatraciło korzeni), trochę mniej owoców niż w zapachu, a więcej czekolady i słodyczy. Równie wiele genialnie wyciśniętej beczki po whiskey. Genialny, długi, chlebowo-owocowo-waniliowy finisz. TOTALNIE ukryty alkohol, dużo lepiej niż w wersji po koniaku. Naprawdę genialne piwo.
10/10

Tekstura
Idealna, cudownie gęsta.
5/5

9.5/10

To dobry moment, żeby to powiedzieć: nie jestem patriotą. Nigdy nie byłem. Mało tego, patrzę na patriotyzm dość sceptycznie. Jest to postawa bardzo daleka od mojej wrażliwości. Mówię to wszystko, żeby nie było, że kocham to piwo, bo jest polskie. O nie, kocham to piwo, bo jest genialne. To jest moje życiowe top 10 lekką ręką. Przyznam, że nie byłem nawet pewien, czy będąc już tak doświadczonym, mogę jeszcze doznać piwo równie mocno. Dziękuje, Szałpiwie. To piwo gwarantuje ci tytuł najlepszego polskiego twórcy piwa na rynku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz