sobota, 22 czerwca 2013

Van Steenberge: Gulden Draak

Gulden Draak to dla mnie piwo znaczące, bo w pewnym wczesnym momencie moich przygód z piwem uznałem je za najlepsze, jakie piłem i stwierdziłem, że nic lepszego już mnie w życiu nie czeka. Czas zweryfikować ten pogląd, który wbrew faktowi, że od tamtej chwili zdegustowałem znaczną liczbę zacnych piw, nie wydaje mi się niedorzeczny. Chimay Bleue wydaje się jednak praktycznie niemożliwy do pobicia.

Informacje ogólne:
Piwo: Gulden Draak
Kraj: Belgia
Prowincja: Flandria Wschodnia
Miasto: Ertvelde
Browar: Browuerij van Steenberge
Produkowane od: ok. 1980
Styl: quadrupel
Alkohol: 10,5%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml

Opakowanie
Chyba najbardziej zapadająca w pamięć butelka piwa na świecie. Ogromna ekstrawagancja, ale nie groteskowa, elegancka. Do tego świetny kapsel i jestem zdobyty. 
10/10


Barwa
Z pozoru głęboko brązowe, może nawet czarne; pod światło cudowna, rubinowa barwa, którą udoskonala szalejący gaz i lekkie zmętnienie - w takich chwilach chce się zwiększyć wagę koloru w ocenie piwa. 
5/5

Piana
Nie idzie jej wręcz utrzymać w kielichu, niesamowicie wysoka i trwała. 
5/5

Zapach
Koncert wiśni i czereśni; nuty alkoholowe obecne, jednak nie przeszkadzają - w tle przyjemna słodowość; wszelako nie ma ideału. 
9,5/10


Smak
Również cudowne, choć mocno słodkie i prawie wcale goryczkowe - alkohol za to dobrze przykryty, a przy tym piwo świetnie rozgrzewa, jest godne zachwytu. 
9,5/10

Tekstura
Zadziwiające, że przy tak wysokim alkoholu w ogóle nie przeszkadza gęstością i jest nieźle pijalne; jedynie wysycenie jest na początku zdecydowanie za mocne.
4,5/5

9.0/10

Przekonanie z przeszłości zostało przede wszystkim obalone, ale i trochę potwierdzone, bo Gulden Draak jest piwem najwyższej klasy. Nie można jednak powiedzieć, że w swojej klasie nie ma sobie równych.

 

_________________________________________________________________________________
 
 
 
Powtórka 19.05.2017 r., warka do 12.05.2018 r.

Barwa to piękna granica bursztynu z miedzią. Piana w dalszym ciągu genialna. W aromacie cudowny karmel, toffi i suszone owoce, daktyle, rodzynki, śliwki, czekolada, szlachetny alkohol. Wspaniały. W smaku nie jest aż tak super, bo alkohol za bardzo sobie pozwala. Jest też może odrobinę prostsze niż w zapachu - chleb, belgijskie drożdże, czekolada, toffi, bardzo mocno suszone ciemne owoce, wiśnie. Trochę przegięte wysycenie. Wciąż to świetne piwo.
 
 
 
 
 
8.0/10
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz