środa, 11 lutego 2015

BrewDog: #Mashtag 2014

#Mashtag z BrewDoga, amerykańskie brązowe ale, uwarzone z dodatkiem orzechów laskowych i wiórek dębowych w 2013 roku, według receptury wyłonionej na drodze twitterowego głosowania fanów browaru, pozostaje do dziś jednym z kilkunastu najlepszych piw, jakie w życiu piłem. Szkocki browar chyba nie był nim aż tak zachwycony, bo zamiast uwarzyć je raz jeszcze, w 2014 roku ponowił zabawę na twitterze, by wyłonić nową recepturę. Co wyszło? Imperialne [amerykańskie] czerwone ale z blood orange (odmianą pomarańczy o krwistoczerwonym miąższu), skórką pomarańczową i cytrynową. Brzmi trochę dziwnie, ale i ciekawie.

Informacje ogólne:  
Piwo: #Mashtag 2014
Kraj: Wielka Brytania (Szkocja)
Hrabstwo: Aberdeenshire
Miasto: Ellon
Browar: BrewDog
Styl: imperialne amerykańskie red ale
Alkohol: 9%
Ekstrakt: brak danych
Objętość: 330 ml
Warka: do 27.05.2015
Cena: brak danych

Opakowanie
Wyrazista etykieta z wielkim, czerwonym hashem i krótka opowiastka o koncepcji piwa. W głosowaniu oddano ponad czterdzieści tysięcy głosów. Taak, BrewDog to potęga. Dziwi mnie tylko stosunkowo krótka data ważności.
9/10
 
Barwa
Piękna barwa od ciemnobursztynowej po bardzo jasny brąz, byłoby doskonale, gdyby nie osad. 
4,5/5

Piana 
Dość obfita, w miarę gęsta, przyzwoicie jak na moc piwa trwała, ładnie oblepia szkło. 
3,5/5

Zapach
Wita nas intensywny, skondensowany, słodki, owocowy chmiel amerykański z lekkim akcentem przyprawowo-żywicznym, a po chwili dołączają do niego nuty również owocowe, ale już ewidentnie pochodzące od faktycznych owoców, jakby sok z lekko kwaskowatej pomarańczy albo zmieszany sok z pomarańczy i grejpfruta i skropiony cytryną - znakomita kompozycja, sam chmiel daje odrobinę za ciężkie odczucie i wtedy na pomoc przybywa cytrusowa rześkość. 
9/10 

Smak
W smaku dużo bardziej przyprawowe, owoce dalej obecne (tu bardziej truskawki, śliwki), ale z czasem coraz bardziej zanikają na rzecz przypraw i żywicy, poza tym ujawnia się w końcu słód, lekko karmelowy - piwo bardzo wyraziste, zasadniczo słodkie, rzekomego 65 IBU nie czuć, chociaż może i tyle jest, ale przykryte słodowością - świetne piwo, z przyjemnym, żywiczno-cytrusowo-karmelowym finiszem, no może odrobinkę za ciężkie, by nazwać je wybitnym. 
8,5/10

Tekstura
Wysycenie na dobrym, bo niskim poziomie, tylko trochę za niskim.
4/5

7.5/10

Świetne piwo. Dodatki swoje wniosły, ale nie zdominowały smaku ani zapachu. Złożony, bardzo interesujący trunek, kolejny już z BrewDoga. Jeśli komuś uda się jeszcze na nie trafić, to polecam kupić, drugi raz już chyba nie zostanie uwarzone. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz