niedziela, 5 października 2014

AleBrowar (Gościszewo): Single Hop HBC 342

Single hopy, a dokładniej amerykańskie India Pale Ale chmielone tylko jedną odmianą chmielu, nie robią już w Polsce na nikim wrażenia. Nie pamiętam, kto pierwszy zaproponował u nas pierwsze piwo w takiej koncepcji, ale było to dawno i od tamtej pory wiele takich się pojawiło. Między innymi w szeregach AleBrowaru. W tym roku pojawił się natomiast niejako podtrend single hopów z odmianami prototypowymi, które nie dostały jeszcze nawet własnej nazwy i oznaczone są numerycznie. Takim piwem było rewelacyjne Kinky Ale z Doctora Brew, a teraz AleBrowar pokusił się o uwarzenie dwóch różnych. Stworzył od razu nowy, osobny segment piw w swojej ofercie o równie osobnej szacie graficznej, poświęcony chyba wyłącznie takim eksperymentalnym single hopom - to więc prawdopodobnie nie ostatnie. Oba piwa zostały uwarzone na zasypie identycznym co w przypadku Hop Sasy, którą oceniłem jak na AB bardzo marnie - nie jest to jednak Hop Sasa z innym chmielem, bo alkohol jest wyższy o prawie cały punkt procentowy. Zaczynamy od HBC 342.

Informacje ogólne:
Piwo: Single Hop HBC 342
Kraj: Polska
Województwo: pomorskie
Miasto: Gościszewo
Browar: Gościszewo (AleBrowar)
Produkowane od: 2014
Styl: amerykańskie India Pale Ale
Alkohol: 5,8%
Ekstrakt: 14%
Objętość: 500 ml

Opakowanie
Graficznie to im się ta seria kompletnie nie udała. Etykieta banalna ze średnio korzystnym pomieszaniu czcionek, kolorystyka też szału nie robi. Ratuje sprawę dokładny skład, podane IBU i firmowy kapsel, ale nie ma żadnego opisu.
6/10


Barwa
Złote, nawet idące w kierunku jasnozłotego; jest wyjątkowo klarowne, ale jednocześnie zabrudzone osadem przypominającym kurz - dziwny efekt, niezbyt ładny. 
2/5

Piana
Obfita, wybitnie gęsta, od samego początku fantastycznie oblepia szkło, utrzymuje się na powierzchni w całości do samego końca, bezbłędna. 
5/5

Zapach
Bardzo ładny, chmielowy aromat słodkich owoców - wydaje się bardzo łagodny, ale jednak w tle czają się bardziej pikantne, przyprawowe akcenty; jest też sporo świeżej, orzeźwiającej trawiastości - świetny zapach. 
8,5/10
Smak
W smaku duże zaskoczenie - zupełnie inne niż w zapachu, można zapomnieć o łagodnej słodyczy, tutaj od początku do końca dominuje bardzo zadziorna goryczka, zupełnie nietypowa, jakby pieprzna - ostra i bezkompromisowa, wyrazista i wysoka, może odrobinę zbyt zalegająca oraz za bardzo dominuje piwo, w zasadzie nie pozostawiając miejsca na nic innego, niemniej jednak pije się bardzo dobrze, a goryczka z każdym kolejnym łykiem jest coraz przyjemniejsza. 
8,5/10

Tekstura
Nie potrafię się przyczepić, wysycenie jest na idealnym poziomie.
5/5

7.5/10

Piwo bez porównania lepsze od Hop Sasy, można więc od razu pokusić się o tezę, że to polski chmiel nie zdał egzaminu, nie jakieś inne czynniki. Spodziewałem się - w sumie nie wiem czemu, bo odmiana chmielu jest nowa - zwykłego AIPA, a dostałem dość niezwykłe, o bardzo interesującej goryczce, której jedyną wadą było to, że zrobiła za mało miejsca na inne wrażenia. Lepsze od single hop Simcoe z AB, to jest Saint No More 2013, może więc HBC 342 ma przed sobą ciekawą przyszłość. Warto podkreślić naprawdę rewelacyjną pianę - oblepiła mi całą szklankę poza tą częścią ścianki, po której płynęło piwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz