czwartek, 24 marca 2016

Setka (Browar Jana): Enigma

Wypiłem mnóstwo piwa uwarzonego w Zawierciu. Dziś nadszedł czas, by spróbować czegoś z innego zawierciańskiego browaru niż Browar na Jurze. Browar Jana, podobnie jak BnJ, zajmuje się równocześnie produkcją własną i produkcją dla browarów kontraktowych. Opowiem o nim więcej niedługo, gdy będę degustował ich własne piwo. Z ich usług korzysta między innymi Browar Setka. Kontraktowiec powstał w zeszłym październiku z inicjatywy czterech panów, w tym Wojtka Frączyka, który jest już piwowarem głównym w Browarze Widawa. Na pierwszy i oby nie ostatni ogień idzie american amber ale.

Informacje ogólne:
Piwo: Enigma
Kraj: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Zawiercie
Browar: Browar Jana (Browar Setka)
Styl: amerykańskie amber ale
Alkohol: 6%
Ekstrakt: 14%
Objętość: 500 ml
Warka: do 04.04.2016 r.
Cena: brak danych

Opakowanie
Etykieta na wysokim poziomie, wydaje się też mocno inspirowana etykietami Pinty w części informacyjnej. Zwięzły, króciutki tekst, dokładny skład, temperatura serwowania, polecane szkło, wskazówki do łączenia z jedzeniem. I wyjątkowo duża jak na kontraktowca "plakietka" fizycznego browaru, który to piwo wykonał (zwykle pojawia się tylko tekstowa wzmianka gdzieś z tyłu). Kapsel jest firmowy, ale też co ciekawe nie Setki, a Browaru Jana właśnie. Podoba mi się taka "więź" kontraktowca z browarem.
8,5/10

Barwa
Taki wyjątkowo uniwersalny bursztyn - są wstawki złote, są miedziane. Lekka mętność. Bardzo ładne, bardzo.
4,5/5

Piana
Średnio obfita, za to gęsta nienagannie, trwałość przyzwoita. Ogólnie solidna, nie więcej.
3/5

Zapach
Bardzo świeże i bardzo owocowe wydanie nowofalowej lupuliny. Ananas, marakuja, liczi, limonka, a również coś bardziej swojskiego - truskawki i brzoskwinie. Poza chmielowymi owocami nie ma tu praktycznie nic, ale bardzo rzadko spotykałem je aż tak zróżnicowane. Być może, że w żadnym piwie nie wyczułem nigdy tak autentycznego ananasa. Intensywny i naprawdę piękny, bez choćby jednej fałszywej nuty.
9/10

Smak
Nie przynosi zawodu, to doprawdy nienaganne AAA - chmiel w dalszym ciągu nim dyryguje, dalej jest cudownie owocowo, ale jednocześnie nie dominuje, pozostawia miejsce na ładne, równoważące temat wstawki karmelowo-tostowego słodu. Bardzo fajna, średnia goryczka, idealna do amerykańskiego ale - jest odrobinę za szorstka, ale to jedyne, do czego mogę się tu przyczepić, świetne piwo.
8,5/10

Tekstura
Idealna.
5/5

8.0/10

Piękny początek znajomości. Bardzo rzadko pierwsze lepsze piwo danego browaru, po które sięgnę, zaskakuje mnie taką jakością, zwłaszcza w dzisiejszych czasach ciągłych premier (już nie piw, ale premier browarów i kontraktowców). Zmieściło się na ostatnim miejscu top 10 amerykańskich ale, jakie piłem, a to już coś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz