Nie jestem entuzjastą browarów Jakubiaka. Mam dobre wspomnienia z lat dawnych, dotyczące porterów i pszenicy z Ciechana, ale odkąd na niekoncernowe piwo i tym samym na wszystkie piwa Jakubiaka zapanował zwiększony popyt, nie trafiłem jeszcze na żadne bardzo dobre piwo ani z Ciechana, ani z Lwówka, ani z Bojanowa z wyjątkiem w postaci AIPA Dziełaka. Częste opinie o wahaniach warek utwierdzają mnie w przekonaniu, że niewiele tracę, trochę omijając całą spółkę. Ale zasada jest taka, że porterom bałtyckim się nie odmawia, no to czas na ten z Lwówka. Warzony jest tam od końcówki 2013 roku, ale, co warto zaznaczyć, jest to tak naprawdę przeniesiona z Ciechanowa do Lwówka Śląskiego lżejsza wersja porteru z tamtego browaru (Ciechan miał w portfolio dwie, lżejszą 18° i 22°, którą już degustowałem i która jako jedyna jest już tam warzona).
Piwo: Lwówek Porter 18°
Kraj: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Lwówek Śląski
Browar: Lwówek (Browary Regionalne Jakubiak)
Styl: porter bałtycki
Alkohol: 8,5%
Ekstrakt: 18,1%
Objętość: 500 ml
Objętość: 500 ml
Warka: do 24.08.2015 r.
Cena: brak danych
Opakowanie
Bardzo ładna, subtelna kolorystycznie etykieta. Lwówek w ogóle ma je zdecydowanie najlepsze ze wszystkich browarów BRJ. Kontra mi się trochę nie podoba, burzy elegancję czerni. I pognieciona krawatka, ale to tam. Mimo to bardzo ładnie się prezentuje.
8,5/10
8,5/10
Idealna - bez światła czerń, pod światłem genialna gra rubinowych przebłysków, przepiękne.
5/5
Piana
Niezbyt obfita, choć w miarę przyzwoicie, w miarę gęsta również, natomiast fatalnie z trwałością, już po dwóch minutach mocno przerzedzona.
2/5
Zapach
Świetna kompozycja, w której prym wiedzie palone ziarno zmieszane z nutami czekoladowymi i nawet lekko karmelowymi; trochę dalej można wyczuć suszone, lekko wędzone nawet śliwki, czarny chleb i likierową moc - wspaniale przyjemny zapach.
8,5/10
Smak
W smaku nie odstaje - na wejściu bardzo intensywny atak nut palonych i czekoladowych, cudownie ze sobą skontrastowanych, następnie muśnięcie słodyczą w stylu suszonych owoców, a dalej wyciszanie się w stronę nut palonych, kawowych, do tego subtelnie zaznaczony alkohol i długi finisz; doprawdy wspaniałe piwo, a co najlepsze - z każdym łykiem coraz bardziej smakuje.
9/10
Tekstura
Przydałoby się troszkę zwiększyć wysycenie albo troszkę zwiększyć gęstość, niemniej bardzo dobra.
4/5
8.0/10
Łał. Lwówek Porter okazuje się walczyć u mnie o drugie miejsce w rankingu polskich bałtyków za Warmińskim. Co prawda trochę jednak przegrywa z Komesem i Witnickim, ale nieznacznie. Dobrze, że takie rzeczy są dobrze dostępne. No cóż, trzeba będzie dać niedługo nową szansę BRJ.
5/5
Piana
Niezbyt obfita, choć w miarę przyzwoicie, w miarę gęsta również, natomiast fatalnie z trwałością, już po dwóch minutach mocno przerzedzona.
2/5
Zapach
Świetna kompozycja, w której prym wiedzie palone ziarno zmieszane z nutami czekoladowymi i nawet lekko karmelowymi; trochę dalej można wyczuć suszone, lekko wędzone nawet śliwki, czarny chleb i likierową moc - wspaniale przyjemny zapach.
8,5/10
Smak
W smaku nie odstaje - na wejściu bardzo intensywny atak nut palonych i czekoladowych, cudownie ze sobą skontrastowanych, następnie muśnięcie słodyczą w stylu suszonych owoców, a dalej wyciszanie się w stronę nut palonych, kawowych, do tego subtelnie zaznaczony alkohol i długi finisz; doprawdy wspaniałe piwo, a co najlepsze - z każdym łykiem coraz bardziej smakuje.
9/10
Tekstura
Przydałoby się troszkę zwiększyć wysycenie albo troszkę zwiększyć gęstość, niemniej bardzo dobra.
4/5
8.0/10
Łał. Lwówek Porter okazuje się walczyć u mnie o drugie miejsce w rankingu polskich bałtyków za Warmińskim. Co prawda trochę jednak przegrywa z Komesem i Witnickim, ale nieznacznie. Dobrze, że takie rzeczy są dobrze dostępne. No cóż, trzeba będzie dać niedługo nową szansę BRJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz