Kolejny browar rzemieślniczy z Anglii, kolejny z Londynu. Został założony oficjalnie pod koniec 2012 roku przez dwójkę przyjaciół, którzy poznali się na górskim tourze rowerowym po Azji, by niedługo razem skonstruować minibrowar z różnych nieprzeznaczonych pierwotnie do warzenia piwa urządzeń. Mają bliską memu sercu koncepcję nazywania swoich piw - każda nazwa to dwie liczby, pierwsza oznaczająca ogólny styl piwa, a druga - numer wariacji na jego temat. Co ciekawe, specjalizują się w saisonach (ewenement poza Belgią i Francją chyba) - popełnili już trzynaście wariacji na temat tego stylu. Mnie dostała się dziesiąta, czyli akurat... klasyczny saison (pozostałe są nowofalowo chmielone lub wzbogacane nietypowymi dla stylu przyprawami).
Piwo: 01 | 10
Kraj: Wielka Brytania (Anglia)
Region: Wielki Londyn
Region: Wielki Londyn
Miasto: Londyn
Browar: Brew By Numbers
Styl: saison
Dodatki: przyprawy
Alkohol: 5,6%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: z 23 grudnia 2014 r. (do 23.12.2015 r.)
Cena: 18,60 zł (28,18 zł za 0,5 l)
Opakowanie
Bardzo ładne, ascetyczne, wręcz matematyczne etykiety. Przypominają trochę De Molena, którego styl ubóstwiam - nie aż tak genialne, ale też trafiają do mojego wzroku. Goły kapsel.
9/10
Barwa
Jasnozłote, cytrynowe, bardzo sympatycznie zamglone, a do tego burza ulatującego gazu - piękne.
4,5/5
Piana
Wybitnie obfita, trochę słabiej z gęstością, ale utrzymuje się prawie do samego końca.
4,5/5
Zapach
Ostry, mocno fenolowy, gryzący w przyjemny, belgijski sposób; do tego subtelne nuty rustykalne, konkretna dawka orzeźwiającej, wyraźnie cierpkiej cytrusowości, w końcu lekko ziemista, a lekko biszkoptowa słodowość - aromat kompletny, bardzo intensywny, złożony i piękny, majstersztyk.
9,5/10
Smak
W smaku nie jest aż tak wybitnie, ale przenosi wiele zalet z aromatu - dalej dość ostro, fenolowo, przyprawowo, lekko pieprznie właściwie, dalej udziela się przyjemna, ziemista (tu również lekko chlebowa) słodowość i cierpkość a la skórka cytrusowa, brakuje może trochę klasycznych dla stylu, wyraźniejszych nut wiejskich, ale i tak jest to świetne, bardzo smaczne, pełne i orzeźwiające zarazem piwo.
8,5/10
Tekstura
Najsłabszy punkt programu - jest bardzo okej, ale wysycenie jednak zbiłbym tak dość konkretnie.
3,5/5
8.0/10
O rany, kolejny świetny angielski browar? To się zaczyna robić męczące, wypadałoby im wszystkim regularnie dawać kolejne możliwości popisu, a powoli przestaję je wszystkie pamiętać. Nie no, absolutnie klasowy saison, BBN faktycznie są mistrzami w tym temacie. Chętnie sięgnę po inne wariacje jak i inne style.
Opakowanie
Bardzo ładne, ascetyczne, wręcz matematyczne etykiety. Przypominają trochę De Molena, którego styl ubóstwiam - nie aż tak genialne, ale też trafiają do mojego wzroku. Goły kapsel.
9/10
Barwa
Jasnozłote, cytrynowe, bardzo sympatycznie zamglone, a do tego burza ulatującego gazu - piękne.
4,5/5
Piana
Wybitnie obfita, trochę słabiej z gęstością, ale utrzymuje się prawie do samego końca.
4,5/5
Zapach
Ostry, mocno fenolowy, gryzący w przyjemny, belgijski sposób; do tego subtelne nuty rustykalne, konkretna dawka orzeźwiającej, wyraźnie cierpkiej cytrusowości, w końcu lekko ziemista, a lekko biszkoptowa słodowość - aromat kompletny, bardzo intensywny, złożony i piękny, majstersztyk.
9,5/10
Smak
W smaku nie jest aż tak wybitnie, ale przenosi wiele zalet z aromatu - dalej dość ostro, fenolowo, przyprawowo, lekko pieprznie właściwie, dalej udziela się przyjemna, ziemista (tu również lekko chlebowa) słodowość i cierpkość a la skórka cytrusowa, brakuje może trochę klasycznych dla stylu, wyraźniejszych nut wiejskich, ale i tak jest to świetne, bardzo smaczne, pełne i orzeźwiające zarazem piwo.
8,5/10
Tekstura
Najsłabszy punkt programu - jest bardzo okej, ale wysycenie jednak zbiłbym tak dość konkretnie.
3,5/5
8.0/10
O rany, kolejny świetny angielski browar? To się zaczyna robić męczące, wypadałoby im wszystkim regularnie dawać kolejne możliwości popisu, a powoli przestaję je wszystkie pamiętać. Nie no, absolutnie klasowy saison, BBN faktycznie są mistrzami w tym temacie. Chętnie sięgnę po inne wariacje jak i inne style.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz