Bardzo szybki powrót do Radugi. Swoją drogą dopiero teraz zauważyłem, że póki co warzą same India Pale Ale. Póki piwa są dobre i zróżnicowane, to nie mam nic przeciwko takiej specjalizacji. Dzisiaj klasyczne ciemne IPA (przynajmniej z nazwy). Tym razem warzone w Witnicy, tam gdzie parę pierwszy piw Birbanta.
Piwo: Nosferatu
Kraj: Polska
Kraj: Polska
Województwo: lubuskie
Miasto: Witnica
Browar: Witnica (Raduga)
Styl: ciemne India Pale Ale
Alkohol: 5,7%
Ekstrakt: 14,1%
Objętość: 500 ml
Warka: do 04.04.2015
Cena: 6,90 zł
Opakowanie
Etykieta inspirowana filmem "Nosferatu - symfonia grozy" z 1922 roku, absolutnym klasykiem kina grozy i niemieckiego ekspresjonizmu. Nie wypada aż tak klimatycznie jak Sunset Blvd, ale dalej fajnie, bardzo wyraziście, a ode mnie wciąż dodatkowy plus za filmową koncepcję.
8,5/10
Barwa
Czarne z nieznacznymi rubinowymi i ciemnobrązowymi prześwitami, które mogłyby być nieco śmielsze, ale i tak jest bardzo ładne.
4,5/5
Piana
Wspaniale gęsta, bardzo obfita, cudownie oblepiła szkło i utrzymywała się na całej tafli do samego końca.
5/5
Zapach
Dialog amerykańskiego chmielu z nutami palonymi i czekoladowymi - niestety nie udało się opanować zdradliwego sprzętu w Witnicy i jest lekko-średni diacetyl, który na nieszczęście przykrywa trochę za bardzo te przyjemniejsze wrażenia, zwłaszcza gdy skupimy wiązkę zapachu - wąchając z trochę mniejszą dokładnością jest całkiem przyjemnie, raz wygrywa chmiel, raz znowu ciemny słód.
7/10
Smak
Na początku sprawia wrażenie raczej stoutu amerykańskiego z pewną domieszką stoutu mlecznego - w ustach jest przyjemnie kremowe, czekoladowo-palone z nieznaczną nutą cytrusowego chmielu, na finiszu natomiast rozpościera potężną goryczkę (chyba nieco więcej niż podawane 60 IBU) - z czasem coraz bardziej chmielowe, wybitnie przyjemne piwo.
8,5/10
Tekstura
Dość niskie wysycenie, na początku trochę to przeszkadza, ale gdy goryczka zaczyna dominować podniebienie, staje się to zaletą.
4/5
7.0/10
Tym razem bez rewelacji, choć na pewno na poziomie godnym piwa rzemieślniczego. Wszystko poza zapachem wyszło świetnie, ale słynny diacetyl z Witnicy nie został całkiem wyeliminowany. Bardzo przyjemne piwo, ale ileż to ja już lepszych BIPA piłem z polskich browarów rzemieślniczych... przepada w tłumie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz