Ciężko mi było nie sięgnąć po tak egzotyczne zjawisko jak hiszpański craft, gdy spostrzegłem je na półce w sklepie. Do tej pory piłem tutaj, prawie dwa lata temu, tylko jedno piwo z Hiszpanii, które w dodatku było koncernowym piwem cytrynowym (choć zaskakująco dobrym). Z rozpędu kupiłem od razu dwa piwa z mikrobrowaru Naparbier z jakiejś wsi niedaleko Pampeluny. Pierwsze sprawdzę już teraz, znów wtryniając się między piwa przywiezione z Włoch, bo termin ważności nagli.
Piwo: Napar Pils
Kraj: Hiszpania
Wspólnota autonomiczna: Nawarra
Miasto: NoainBrowar: Naparbier
Styl: pilzner
Alkohol: 4,9%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 09.03.2015
Cena: 12,85 zł (19,47 zł za 0,5 l)
Opakowanie
Etykiety Naparbier są wspaniałe. Któż nie uwielbia szkieletów? No ja uwielbiam. Szkoda tylko, że informacji mało, ale za to jest ładny, firmowy kapsel.
9/10
Barwa
Słomkowe do jasnozłotego, kolor ładny, ale bardzo kiepsko wygląda zmętnienie - lekkie zamglenie w towarzystwie dużej ilości małych, ciemnych kawałeczków, niezbyt estetycznie się prezentuje i ładnie ulatujący gaz tylko trochę to poprawia.
1/5
Piana
Bardzo obfita, gęstość już dużo mniej imponująca, trwałość natomiast bliska doskonałości.
4/5
Zapach
Dominuje świeży, przyjemny, ortodoksyjny chmiel, ziołowo-trawiasty może z lekką nutką cytryny, pod spodem również przyjemna słodowość, lekko biszkoptowa nawet - jest diacetyl, ale delikatny, w granicach normy jak na (czeskiego) pilsa; zapach dość prosty, ale bardzo miły.
7/10
Smak
Dalej bardzo chmielowo, wciąż o obliczu ziołowo-trawiastym z nieznacznym akcentem cytrynowym, wysoka, godna pilznera goryczka, ale jednocześnie nieprzesadzona, w zasadzie o wysokości idealnej, która pozwala się dobrze skontrować słodowi; znakomity pilzner, bardzo orzeźwiający, bardzo świeży (a półtora tygodnia przed końcem ważności!), a jednocześnie bardzo wyrazisty, jeden z kilku najsmaczniejszych jasnych lagerów, jakie piłem.
8,5/10
Tekstura
Pomaga idealna tekstura, wysycone porządnie, ale nie za mocno.
5/5
7.5/10
Szkoda, że zapach nie nadążył za smakiem, no i trzeba popracować nad filtracją, ale Naparbier bardzo mocno przykuł moje zainteresowanie tym piwem. Tak świetny pilzner uwarzony w Hiszpanii? Niespodziewane. Dobrze, że od razu kupiłem drugie ich piwo i szkoda, że więcej nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz