czwartek, 29 grudnia 2016

Tilquin: Oude Quetsche Tilquin à l'Ancienne

Prowadzę bloga od prawie czterech lat, a po raz pierwszy spotykam się z piwem, którego pierwsze autorstwo należy się podmiotowi, nie będącemu ani browarem fizycznym, ani browarem kontraktowym. Zakład Tilquin to jedna z nielicznych w Belgii "gueuzerie", czyli "gueze'owni", "mieszalni gueuze". Tilquin nie warzy piwa - kupuje świeżo uwarzone brzeczki od belgijskich browarów produkujących lambiki (konkretnie z Boon, Cantillon, Girardin i Lindemans), następnie wedle uznania wciska je na fermentację i leżakowanie do dębowych beczek, dodaje owoców i robi co tam jeszcze chce. Zdecydowanie mocniej zatem przykłada rękę do ostatecznego obrazu piwa od browarów, które je uwarzyły, ale mimo wszystko oddam faktycznym browarom ich honory. Oude Quetsche to lambik śliwkowy ze śliwkami odmiany Quetsche véritable d’Alsace, powstały z mieszanki rocznych i dwuletnich lambików (śliwki spędzają w nich cztery miesiące, 250 gramów na litr).

Informacje ogólne:
Piwo: Oude Quetsche Tilquin à l'Ancienne
Kraj: Belgia
Prowincja: Brabancja Walońska
Miasto: Rebecq-Rognon
Browar: Gueuzerie Tilquin - stworzone z brzeczki uwarzonej przez Brouwerij Boon, Brasserie Cantillon, Brouwerij Girardin i Brouwerij Lindemans
Styl: lambik śliwkowy
Alkohol: 6,4%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 375 ml
Warka: do 03.02.2025 r. (rocznik 2014-2015)
Cena: brak danych

Opakowanie
Klasyczna lambikowa butelka z korkiem i dość elegancką etykietą.
8/10


Barwa
Złote, lekko zmętnione, słup gazu. Ładne.
3,5/5

Piana
Bardzo obfita, dość gęsta, bardzo trwała.
4/5

Zapach
Bogaty świat brettanomyces: skóra, stajnia, dębowa beczka, bardzo wyczuwalna cierpkość, taniny. Owoców właściwie nie wyczuwam. Ostry, intensywny, agresywny, znakomity, bezkompromisowy aromat prawdziwego lambika.
9/10

Smak
W dalszym ciągu bardzo dzikie, ale jeszcze bardziej kwaśne. Potężna, przejmująca kwaśność przypominająca sok z cytryny, która to cytryna jest tu zresztą jedynym wyczuwalnym owocem, śliwek nie odnotowałem. Kwaśność, choć potężna, to nie jest za długa, finisz jest bardzo spokojnym piwo łączy więc w pewien sposób intensywność z lekkością. Świetne, ale jakby ta śliweczka jednak tu wkroczyła, to mogłoby być super.
8,5/10

Tekstura 
Minimalnie za mało gazu. 
4,5/5

8.0/10

Świetny lambik smakujący trochę bardziej jak gueuze niż jak lambik owocowy. Napaliłem się na te śliwki, praktycznie ich jednak nie wyczułem, no ale w lambikach bywa tak bardzo często. Gueuzerie to trochę ekscentryczne twory, ale jak widać mają jak najbardziej sens.

1 komentarz:

  1. też śliwek za bardzo nie wyczulem w tym piwie, chociaż może w posmaku troszeczke. I w moim przypadku piwo mialo dość dużo wysycenia.

    OdpowiedzUsuń