Trzecie berliner weisse i trzecie z londyńskiego Buxton Brewery, ale tym razem Anglicy wzięli sobie do pomocy duńskich piwowarów z To Øl, kontraktowca mającego na koncie już sporo różnych przygód z kwasami. Tym razem albo jest to w miarę klasyczny reprezentant stylu, albo autorzy piwa nie pochwalili się jakimiś ponadprogramowymi dodatkami w postaci nowofalowego chmielu (wiem tylko, że jest tam owies). Sky Mountain (z duńska Himmelbjerget) to wzgórze z najwyżej położonym punktem w Danii (jak pisze To Øl, "należałoby raczej powiedzieć, że to najmniej niski punkt" - 147 metrów).
Piwo: Sky Mountain Sour
Kraj: Wielka Brytania (Anglia) - uwarzone we współpracy z browarem kontraktowym z Danii
Region: East Midlands
Miasto: BuxtonBrowar: Buxton Brewery i To Øl
Styl: nowofalowe berliner weisse
Alkohol: 4,9%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 21.08.2015
Cena: brak danych
Opakowanie
Oryginalna, komiczna etykieta, prezentująca dwa wymyślone najpewniej wykresy: na temat zadowolenia Duńczyków ze wzgórza Himmelbjerget w 2012 roku oraz snów Duńczyków o tym miejscu w latach 2002-2012.
7/10
7/10
Barwa
Jasnobursztynowe, trochę ulatującego gazu, po dolaniu drugiej części totalnie zmętnione - bardzo atrakcyjne, wyraziste.
4/5
Piana
Marna, tworzy się tylko cienki kożuszek, który zaraz znika do marnego pierścienia.
0,5/5
Zapach
Bardzo przyjemny, słodki aromat owoców leśnych i tropikalnych, a nade wszystko moreli - taki dość nietypowy, stanęły mi przed oczami jakieś słodycze z dzieciństwa. Piękny, bardzo udany aromat.
8,5/10
Smak
W smaku ta sielanka się kończy, wkracza kwaśność a la sok z grejpfruta lub cytryny, choć stosunkowo ugładzona, fajnie komponująca się z owocowym aromatem oraz jasnym słodem, dając bardzo smaczne i ekstremalnie orzeźwiające, lekkie piwo - życzyłbym sobie jednak większej kwaśności, bo finisz jest trochę pustawy, ale poza tym jest świetnie.
8/10
Tekstura
Wysokie, bliskie ideału wysycenie, pasujące do smaku, tylko odrobinę przesadzone.
4,5/5
7.0/10
Kolejny przykład na to, że z berliner weisse zmagać się warto. Jest dalekie od znakomitości Far Skyline, ale też znacznie lepsze od malinowego Red Raspberry Rye. Podobnie jak to pierwsze, Sky Mountain Sour również można nazwać amerykańskim berliner weisse - użycie nowofalowego chmielu jest niepodważalne. Dochodzę do wniosku, że BW + amerykański chmiel to być może najlepszy pomysł ze wszystkich, jeśli celujemy w walory orzeźwiające.
Jasnobursztynowe, trochę ulatującego gazu, po dolaniu drugiej części totalnie zmętnione - bardzo atrakcyjne, wyraziste.
4/5
Piana
Marna, tworzy się tylko cienki kożuszek, który zaraz znika do marnego pierścienia.
0,5/5
Zapach
Bardzo przyjemny, słodki aromat owoców leśnych i tropikalnych, a nade wszystko moreli - taki dość nietypowy, stanęły mi przed oczami jakieś słodycze z dzieciństwa. Piękny, bardzo udany aromat.
8,5/10
Smak
W smaku ta sielanka się kończy, wkracza kwaśność a la sok z grejpfruta lub cytryny, choć stosunkowo ugładzona, fajnie komponująca się z owocowym aromatem oraz jasnym słodem, dając bardzo smaczne i ekstremalnie orzeźwiające, lekkie piwo - życzyłbym sobie jednak większej kwaśności, bo finisz jest trochę pustawy, ale poza tym jest świetnie.
8/10
Tekstura
Wysokie, bliskie ideału wysycenie, pasujące do smaku, tylko odrobinę przesadzone.
4,5/5
7.0/10
Kolejny przykład na to, że z berliner weisse zmagać się warto. Jest dalekie od znakomitości Far Skyline, ale też znacznie lepsze od malinowego Red Raspberry Rye. Podobnie jak to pierwsze, Sky Mountain Sour również można nazwać amerykańskim berliner weisse - użycie nowofalowego chmielu jest niepodważalne. Dochodzę do wniosku, że BW + amerykański chmiel to być może najlepszy pomysł ze wszystkich, jeśli celujemy w walory orzeźwiające.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz