Czas na drugą i w moim przypadku ostatnią Matrioszkę z BrewDoga. Było APA, pomijam AIPA i przechodzę do DIPA. BrewDog uwarzył niejedno wyśmienite imperialne India Pale Ale i mam nadzieję, że to będzie jeszcze jedno.
Kraj: Wielka Brytania (Szkocja)
Hrabstwo: AberdeenshireMiasto: Ellon
Browar: BrewDog
Styl: imperialne India Pale Ale
Alkohol: 8%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 18.08.2015
Cena: brak danych
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 18.08.2015
Cena: brak danych
Opakowanie
Etykieta podobna jak na APA, tylko w innej kolorystyce i z inną złowrogą twarzą, ukrywającą się w lalce.
8,5/10
Barwa
Cudowna, bursztynowa, przeszkadza natomiast w delektowaniu się nią spore, średnio atrakcyjne zmętnienie.
4/5
Piana
Całkiem obfita, w miarę gęsta, solidnie trwała.
3,5/5
Zapach
Bardzo intensywny, zdecydowanie owocowy aromat chmielowy, choć nie obyło się bez ostrych akcentów żywicznych; cytrusy, owoce tropikalne, ogólnie dość słodko - bardzo ładny i dobrze skomponowany zapach.
8/10
Smak
W smaku dużo, dużo bardziej wytrawnie, więcej żywicy niż owoców, wkracza chmiel w wydaniu ziołowo-trawiastym i dostarcza sporej, choć może nie jak na styl goryczki, kontrowanej bardziej karmelową niż owocową słodyczą; bardzo dobre, bardzo przyjemne piwo, choć bez rewelacji jak na IIPA, trochę kiepsko przykryty alkohol.
7,5/10
Tekstura
Na początku trochę za wysokie wysycenie, później opada z kolei odrobinę za bardzo.
4/5
6.5/10
Piwo na podobnym poziomie co APA z tej samej serii, tylko że od imperialnego IPA wymaga się już więcej i mogę mówić o pewnym zawodzie. Z samego BrewDoga piłem siedem lepszych przedstawicieli tego stylu. Cóż, przynajmniej teraz niespecjalnie żałuję, że nie udało mi się zdobyć AIPA i barleywine z tej serii.
Etykieta podobna jak na APA, tylko w innej kolorystyce i z inną złowrogą twarzą, ukrywającą się w lalce.
8,5/10
Barwa
Cudowna, bursztynowa, przeszkadza natomiast w delektowaniu się nią spore, średnio atrakcyjne zmętnienie.
4/5
Piana
Całkiem obfita, w miarę gęsta, solidnie trwała.
3,5/5
Zapach
Bardzo intensywny, zdecydowanie owocowy aromat chmielowy, choć nie obyło się bez ostrych akcentów żywicznych; cytrusy, owoce tropikalne, ogólnie dość słodko - bardzo ładny i dobrze skomponowany zapach.
8/10
Smak
W smaku dużo, dużo bardziej wytrawnie, więcej żywicy niż owoców, wkracza chmiel w wydaniu ziołowo-trawiastym i dostarcza sporej, choć może nie jak na styl goryczki, kontrowanej bardziej karmelową niż owocową słodyczą; bardzo dobre, bardzo przyjemne piwo, choć bez rewelacji jak na IIPA, trochę kiepsko przykryty alkohol.
7,5/10
Tekstura
Na początku trochę za wysokie wysycenie, później opada z kolei odrobinę za bardzo.
4/5
6.5/10
Piwo na podobnym poziomie co APA z tej samej serii, tylko że od imperialnego IPA wymaga się już więcej i mogę mówić o pewnym zawodzie. Z samego BrewDoga piłem siedem lepszych przedstawicieli tego stylu. Cóż, przynajmniej teraz niespecjalnie żałuję, że nie udało mi się zdobyć AIPA i barleywine z tej serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz