Kwas Alfa, współpraca z duńskim To Øl, okazał się być jeno uwerturą do całej opery kwachów, jakimi Pinta w swej dobroci postanowiła obdarzyć ludzkość. Wyszły już cztery, ale ja mam małe zaległości i uderzam dopiero w drugi. Lichtenhainer to styl, o którym usłyszałem po raz pierwszy dopiero rok temu, czytając prototyp nowej klasyfikacji BJCP. Jest to wymarły, ale jak widać odradzany styl piwa, który szczytową popularnością cieszył się na przełomie wieków - nie tym, którego sami doświadczaliśmy, a poprzednim. Piwo zarówno wędzone, kwaśne, pszeniczne i bardzo lekkie zarazem (jedyny tradycyjny styl, który łączy wędzonkę z kwasem). BJCP mówi o "wędzonym gose bez soli i kolendry" czy "grodziskim z kwaśnością a la gose". Gose to ja wciąż nie piłem (lada dzień się to zmieni), ale rodzaj kwaśności można też odwołać do bardziej znanego berliner weissa, bo też jest pochodną kwasu mlekowego - tylko powinna być tu dużo niższa niż w piwach berlińskich. Słód wędzony drewnem bukowym.
Informacje ogólne:
Opakowanie
Kwas Alfa poszedł w małe butelki, następne - samodzielnie już warzone przez Pintę kwasy - lądują w półlitrowych. I dobrze, bo są to piwa skrajnie lekkie i przynajmniej w założeniu pijalne. Poza tym mniej więcej standardowy styl Pinty.
9/10
Barwa
Informacje ogólne:
Piwo: Kwas Beta
Kraj: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Zawiercie
Browar: Browar na Jurze (Pinta)
Styl: lichtenhainer
Alkohol: 3,2%
Ekstrakt: 9%
Objętość: 500 ml
Warka: do 16.01.2016 r.
Cena: 7,20 złOpakowanie
Kwas Alfa poszedł w małe butelki, następne - samodzielnie już warzone przez Pintę kwasy - lądują w półlitrowych. I dobrze, bo są to piwa skrajnie lekkie i przynajmniej w założeniu pijalne. Poza tym mniej więcej standardowy styl Pinty.
9/10
Barwa
Potężna mętność daje bardzo ciekawy i mięsisty efekt, w zależności od oświetlenia piwo zmienia barwę ze słomkowej, przez złotą aż do jasnobursztynowej.
4,5/5
4,5/5
Piana
Niezbyt obfita, ale bardzo gęsta i o dobrej trwałości.
3,5/5
3,5/5
Zapach
Wyjątkowo przyjemne połączenie leciutkiej (i coraz lżejszej z czasem niestety) wędzonki wyjętej żywcem z grodziskiego oraz charakteru kwaśnego, który jest tu nietypowo piękny, barwny, jakby mleczno-kwiatowy (zapewne dlatego, że łączy się z chmielem) - oryginalny aromat, bardzo rześki i przyjemny.
8/10
8/10
Smak
Od pierwszego łyku zakochałem się w koncepcji - przemyca ogromną rześkość i lekkość słodowo-wędzoną grodzisza (wędzonka raczej symboliczna, ale coś tam jest), a kwas mlekowy wprowadza dużą wyrazistość, której nierzadko w grodziszach brak; ma idealną wysokość, jest konkretny, ale nie przytłaczający. Wyrazistość podkręca jeszcze lekka i krótka, ale zauważalna goryczka. Ostatecznie piwo jest jednocześnie bardzo lekkie i bardzo pełne, efekt znakomity.
8,5/10
8,5/10
Tekstura
Minimalnie za niskie wysycenie.
4,5/5
7.5/10
Dużo bardziej udany projekt od Kwasu Alfa, świetne piwo, a lichtenhainer wydaje się stylem z dużą przyszłością (dość powiedzieć, że oceniłem go lepiej niż wszystkie grodziskie, jakie piłem poza podkręconym grodziskim z Browaru Nepomucen). Gdyby dowalić mocniejszą wędzonką (w sumie ledwo szło ją wyczuć, zwłaszcza w smaku), mogłoby być rewelacją. To drugie z rzędu świetne piwo (bardzo)niskoprocentowe od Pinty, oby tak dalej.
4,5/5
7.5/10
Dużo bardziej udany projekt od Kwasu Alfa, świetne piwo, a lichtenhainer wydaje się stylem z dużą przyszłością (dość powiedzieć, że oceniłem go lepiej niż wszystkie grodziskie, jakie piłem poza podkręconym grodziskim z Browaru Nepomucen). Gdyby dowalić mocniejszą wędzonką (w sumie ledwo szło ją wyczuć, zwłaszcza w smaku), mogłoby być rewelacją. To drugie z rzędu świetne piwo (bardzo)niskoprocentowe od Pinty, oby tak dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz