Seria ART to najciekawszy obszar działalności Browaru Stu Mostów, bez dwóch zdań. Po fantastycznej dziewiątce numery 10 i 11 zdarzyło mi się przegapić, z dwunastką już tak nie zrobię, bo piwo intrygujące - "maksymalnie owocowe piwo", leciutki (3,5%) wywar z 1/4 zawartości owoców, w tym 10% to przecier mango, 10% przecier truskawkowy i 5% tłoczony sok malinowy.
Piwo: ART 12
Kraj: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wrocław
Browar: Browar Stu Mostów
Styl: owocowe
Dodatki: przecier z mango, przecier truskawkowy, tłoczony sok malinowy
Alkohol: 3,5%
Ekstrakt: 11%
Objętość: 330 ml
Warka: brak danych
Cena: brak danych
Opakowanie
Bardzo trafne, bardzo ładne.
8,5/10
Barwa
Wygląda dosłownie jak truskawkowy szejk. Piękne.
5/5
Piana
Bardzo znikoma, ale jest.
2/5
Zapach
Zdecydowanie wiodącą nutą jest truskawka, pachnie niemal jak kompot truskawkowy. Nieco wspomagany przez malinę i mango, ale truskawka to jakieś 80-90% zapachu. Niesamowicie owocowe, piwa tu nie ma właściwie wcale.
8/10
Smak
Fantastyczna owocowa mieszanka, tu już z wyczuwalną, ale wciąż znikomą rolą piwa. Trochę bardziej do głosu dochodzi mango, ale truskawka ciągle przewodzi. Słodkie, przyjemnie słodkie, bardzo rześkie mimo gęstości. Super.
8,5/10
Tekstura
No właśnie, gęstość - jak świeżo zmiksowany sok owocowy. Wyjątkowe odczucie.
5/5
7.5/10
Przefajne i w pewnym sensie fascynujące. 3,5% to nie aż tak mało, a smakuje prawie jak czysty sok czy też połączenie soku ze zmiksowanymi owocami. Bardzo głupim byłoby podarowanie go sobie, choć jakieś arcydzieło sztuki piwowarskiej tutaj nie zachodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz