środa, 12 lipca 2017

Kingpin (Zarzecze): Alphonse

Co tam u Kingpina? Jeszcze w tym roku do niego nie zaglądałem, a bardzo go lubię i uwarzył w dodatku piwo w stylu, którego jeszcze nie piłem, przynajmniej teoretycznie. Teoretycznie, bo grisette można chyba śmiało traktować jako wariację na temat saisona. Grisette było tradycyjnie lekkim, rześkim piwem warzonym dla górników. W interpretacji Kingpina dodany został kwiat rumianku.

Informacje ogólne:
Piwo: Alphonse
Kraj: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Zarzecze
Browar: Zarzecze (Kingpin)
Styl: grisette
Dodatki: kwiat rumianku
Alkohol: 4,5%
Ekstrakt: 10,5%
Objętość: 500 ml
Warka: 1 (do 19.01.2017 r.)
Cena: brak danych

Opakowanie
Bardzo ładne.
8/10


 
Barwa
Mocno zmętnione złoto, piękna rzecz.
4,5/5
 
Piana
Bardzo obfita i gęsta, mocno trwała, bardzo dobra.
4,5/5
 
Zapach
Najpierw idą belgijskie drożdże, lekko wiejskie i przyprawowe, ale szybko wkracza bardzo ładny i bardzo intensywny rumianek, który zaczyna dominować. Oryginalny i bardzo przyjemny aromat.
7,5/10
 
Smak
Bardzo fajne, rześkie, ale i pełne smaku. Jest bardzo podobnie jak w aromacie - belgijskie drożdże, lekko ziemista słodowość i duuużo rumianku, całość zakończona stonowaną goryczką. Minusem jest lekko przezierający się alkohol, co przy 4,5% powodem do dumy za bardzo nie jest, i lekko piołunowy charakter goryczki, całkiem możliwe, że wina rumianku. Mimo to bardzo smaczne piwo.
7/10
 
Tekstura
Troszkę za mało gazu.
4,5/5

6.5/10

Niestety to kolejne już piwo Kingpina do zapomnienia. Przez ostatnie półtora roku ze wszystkich piw browaru tylko znakomity Aficionado wyłamywał się z tego schematu. Trochę Kingpin traci swoją pozycję u mnie. Co do Alphonse'a, to jest oczywiście ze wszech miar udanym piwem, ale moim zdaniem z rumiankiem przegięto. Dla fanów tej "przyprawy" to natomiast obowiązkowa pozycja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz