Zima 2013 roku. Jak ten czas diabelski leci. Prawie cztery lata minęły już od premiery Imperatora Bałtyckiego, chyba najgłośniejszej premiery wczesnego polskiego craftu (no może poza Atakiem Chmielu i Rowing Jackiem), piwa, które wielu osobom, w tym mi, rozwaliło mózg i na długo utrwaliło się jako najlepsze polskie piwo wszech czasów. Genialne połączenie tradycji z nowoczesnością, porter bałtycki chmielony po amerykańsku. Do dziś zachowuje miejsce w polskim top 5 wszech czasów na RB. Do dziś jest pyszny, bo niedawno próbowałem, choć wymieniłbym lekką ręką grube kilkadziesiąt piw, które robią wrażenie jednak większe. W trzy i pół roku po premierze doczekał się wersji leżakowanej w beczkach po Sherry Oloroso, która znalazła się w kolei w top 17.
Piwo: Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA
Kraj: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Zawiercie
Browar: Browar na Jurze (Pinta)
Styl: nowofalowy porter bałtycki (Sherry Oloroso Wine BA)
Alkohol: 9,1%
Ekstrakt: 24,7%
Objętość: 330 ml
Warka: do 30.03.2019 r.
Cena: brak danych
Opakowanie
Bardzo ścisła czołówka polskich opakowań piw. Znakomity kartonik i świetna etykieta.
9,5/10
Takie prawie że czarne, ale jednak bardzo ciemnobrązowe.
4/5
Piana
Niezbyt obfita, raczej cienki kożuszek i szybko zostaje sam pierścień, ale ładny lacing.
3,5/5
Zapach
Intensywny, piękny i oryginalny. Jest miejsce zarówno na chmiel (i zielony, i leśno-owocowy, i żywiczny), na słód i na beczkę. Dominują leśne owoce (jeżyny, jagody, borówki), wiśnie, czekolada, drewno, wino. Ale to tylko najbardziej oczywiste nuty, złożoność aromatu tego piwa jest naprawdę spora i można mówić dłużej.
9,5/10
Smak
Tutaj mniej chmielowo, a bardziej słodowo i beczkowo, to spora różnica w porównaniu z podstawką. Bardzo gładkie, bardzo drewniane i winne, bardzo czekoladowe i karmelowe, zwieńczone sporą goryczką, która jest w smaku praktycznie jedyną reminiscencją chmielu. I w sumie niepotrzebną - dominuje finisz, który mógłby być fascynującym popisem słodu i beczki.
9/10
Tekstura
Piękna, gładka, ciężka. Może trochę za mało gazu, odrobinę.
4,5/5
8.5/10
Piękne piwo, istotnie czołówka polskiego craftu - nie jakaś bardzo ścisła, ale czołówka. Gdyby jeszcze pohamować w nim chmielenie na goryczkę, mogłoby wskoczyć na 9.0/10 i byłaby czołówka ścisła. Sporo hejtu leci na najstarszy polski browar kontraktowy, a w 2017 roku ciągle potrafią tworzyć piwa wybitne w skali krajowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz