Zakończyłem pierwsze pół tysiąca piw na blogu piwem trapistów i drugie pół tysiąca nim zacznę. Chciałem napisać, że to pożegnanie z trapistami na długi, długi czas, bo poza tymi, które już są na blogu, więcej w Polsce praktycznie nie da się dostać, ale przypomniałem sobie, że prawdopodobnie będę w tym roku w Belgii i pewnie upoluję coś jeszcze. Jeśli chodzi o piwo, to oczywiście nie jest to blond, tylko tripel. O ile nie będzie wybitne, to Achel będzie sporym outsiderem wśród browarów trapistów, bo dubbel mnie nie zachwycił, a wszystkie pozostałe sześć ma na swoim koncie co najmniej jedno wybitne piwo.
Piwo: Trappist Achel Blond 8%
Kraj: Belgia
Prowincja: Limburgia
Miasto: Hamont-Achel
Browar: Brouwerij der Trappistenabdij De Achelse Kluis
Styl: tripel
Alkohol: 8%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 13.01.2016 r.
Cena: brak danych
Cena: brak danych
Opakowanie
Etykieta jest identyczna jak na dubblu, nawet kolorystycznie nic się nie zmieniło, jedynie "bruin" i "brune" zastąpiło "blonde" i "blond" (bo nawet alkohol taki sam). Zmienił się za to kolor gołego kapsla, ze złotego na biały.
7,5/10
7,5/10
Pięknie złociste i o dziwo całkowicie klarowne, bardzo, bardzo ładne.
4,5/5
Piana
Genialna, o nienagannej obfitości, gęstości i trwałości, śnieżnobiała, oblepia szkło, piękna.
5/5
Zapach
Dominuje barwna, belgijska przyprawowość, dość słodka, z dodatkiem pikantności, na drugim planie rześkość cytrusów, a raczej skórki cytrusów, trochę akcentów chlebowych - efekt to piękna, bardzo intensywna kompozycja, mocarna, ale nie ociężała, może odrobinę pohamowałbym przyprawy.
8,5/10
Smak
W smaku te same nuty, ale trochę inaczej rozłożone - w ustach dostajemy cios świeżości cytrusami, następnie w momencie przełknięcia falę przyprawowej słodyczy, by na rozgrzewającym finiszu nastąpiło przyjemne wyciszanie się w stronę nut chlebowych i znowu cytrusowych - znakomite piwo.
9/10
Tekstura
Odrobinę przesadzone wysycenie.
4,5/5
8.5/10
A jednak Achel również ma do zaoferowania coś wybitnego. Co prawda nie jest to tripel na poziomie Westmalle (a również na poziomie Tripel Karmeliet, bo warto o nim wspomnieć), ale deklasuje wersje Chimay i La Trappe. Miałem robić ranking trapistów, bo przerobiłem chyba wszystkie piwa dostępne w Polsce, ale pomyślałem, że byłby trochę niesprawiedliwy bez degustacji Achel Extra Bruin, quadrupla z tej stajni, a może zdobędę go niedługo w Belgii.
4,5/5
Piana
Genialna, o nienagannej obfitości, gęstości i trwałości, śnieżnobiała, oblepia szkło, piękna.
5/5
Zapach
Dominuje barwna, belgijska przyprawowość, dość słodka, z dodatkiem pikantności, na drugim planie rześkość cytrusów, a raczej skórki cytrusów, trochę akcentów chlebowych - efekt to piękna, bardzo intensywna kompozycja, mocarna, ale nie ociężała, może odrobinę pohamowałbym przyprawy.
8,5/10
Smak
W smaku te same nuty, ale trochę inaczej rozłożone - w ustach dostajemy cios świeżości cytrusami, następnie w momencie przełknięcia falę przyprawowej słodyczy, by na rozgrzewającym finiszu nastąpiło przyjemne wyciszanie się w stronę nut chlebowych i znowu cytrusowych - znakomite piwo.
9/10
Tekstura
Odrobinę przesadzone wysycenie.
4,5/5
8.5/10
A jednak Achel również ma do zaoferowania coś wybitnego. Co prawda nie jest to tripel na poziomie Westmalle (a również na poziomie Tripel Karmeliet, bo warto o nim wspomnieć), ale deklasuje wersje Chimay i La Trappe. Miałem robić ranking trapistów, bo przerobiłem chyba wszystkie piwa dostępne w Polsce, ale pomyślałem, że byłby trochę niesprawiedliwy bez degustacji Achel Extra Bruin, quadrupla z tej stajni, a może zdobędę go niedługo w Belgii.
jest jeszcze austriacki engelszell, fakt ze ciezko dostepne ale da się kupić ;)
OdpowiedzUsuńO, w Polsce? Gdzie się z nim spotkałeś?
Usuńbyl w wielu sklepach - bo Smak Piwa dystrybuowal chyba... pilem tylko ich "dark tripla" (w praktyce to taki troche quad) - pycha
OdpowiedzUsuń