Ostatnia część tryptyku przywiezionego z Czech. W klasycznych czeskich stylach Rodzinny Browar Hendrych sprawdził się bardzo dobrze, choć bynajmniej nie wzorowo. Na koniec sprawdzę, jak poradzili sobie z pierwszym stylem rewolucji piwnej, AIPA. W tym przypadku tak mocnym, że ocierającym się już o wersję imperialną.
Piwo: H16
Kraj: Czechy
Kraj (adm.): hradecki
Kraj (adm.): hradecki
Miasto: Vrchlabi
Browar: Rodinný Pivovar Hendrych
Styl: amerykańskie India Pale Ale
Alkohol: 7,5%
Ekstrakt: 11%
Objętość: 330 ml
Warka: do 15.02.2017 r.
Cena: brak danych
Opakowanie
Takie samo jak na poprzednich Hendrychach.
6,5/10
Głębokie złoto, przechodzące w bursztyn i burza gazu, piękne.
5/5
5/5
Piana
Genialna.
5/5
5/5
Zapach
Bardzo ładne, słodkie chmielowe owoce tropikalne niestety przecięte niebagatelną dawką diacetylu. Takiego przyjaznego, swojskiego, czeskiego, ale to nie jest jego miejsce. Mimo wszystko przyjemnie się to wącha, ale piwo jest jakby niedoleżakowane.
6/10
6/10
Smak
AIPA zdecydowanie ze wschodniego wybrzeża, mocno stawiająca na bazę słodową, co całkiem mi się podoba, bo ładna to baza - mocno chlebowa, z rozsądną dawką karmelu, a jednocześnie wciąż tylko baza dla chmielowych owoców i sporej goryczki. Balans słodycz-goryczka jest naprawdę świetnie trafiony. Dosyć proste, ale koszmarnie pijalne jak na 7,5% AIPA, do którego w smaku (diacetyl prawie całkowicie zniknął) ciężko się przyczepić, choć i o jakiś zachwyt niełatwo.
7,5/10
7,5/10
Tekstura
Bez zastrzeżeń.
5/5
6.5/10
5/5
6.5/10
Trochę zabite diacetylem w zapachu, ale dobre AIPA. W dawnych, prostszych czasach, mógłbym być klientem Hendrycha nawet codziennie. Robią po prostu dobre, bezpretensjonalna piwa. Na dzień dzisiejszy są to jednak piwa, do których bez sensu byłoby wracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz