Browar Nepomucen wydaje mi się działalnością ze sporym potencjał. Jeszcze większy potencjał posiada według mnie białe India Pale Ale jako styl. Co może pójść źle?
Informacje ogólne:
Opakowanie
Etykieta ta co zawsze nie licząc koloru; Nepomucen dorobił się za to firmowego kapsla.
7,5/10
Barwa
Ładna, zamglona, witbierowa cytrynowość, trochę zepsuta przez kawałki osadu.
4/5
Piana
Marna dość - ani za obfita, ani za gęsta, ani za trwała, choć i z niczym tragedii nie ma.
2/5
Zapach
Niemal stuprocentowo owocowy - głównie cytrusy: cytryna, limonka, pomarańcza, ale jest i miejsce na mango. Pałęta się też jakaś nuta pikantna, ale nie żywiczna, bardziej pieprzna. Intensywny i bardzo ładny.
8,5/10
Smak
Wspaniałe zestawienie kontrastów - słodycz kontra goryczka, owoce kontra przyprawowa pikanteria, lekkość kontra wyrazistość. W ustach jest arcyprzyjemnie słodkoowocowe, po przełknięciu robi się gorzkawe od chmielu i skórki pomarańczowej. Przez cały czas towarzyszy mu przepiękna, a bardzo oryginalna nuta kwiatowo-owocowa, która jest chyba wynikiem połączenia nowofalowego chmielu, kolendry i skórki pomarańczowej. Orzeźwiające, ale pełne, fantastyczne piwo. Jedyny minus jest taki, że po kilku łykach balans jest minimalnie zaburzony przez goryczkę.
9/10
Tekstura
Nienaganna.
5/5
8.0/10
I nic nie poszło źle. Muszę się bardziej przyjrzeć Nepomucenowi i bardziej przyjrzeć białym India Pale Ale. Trzy na trzy, jakie piłem, były znakomitymi piwami (inna sprawa, że poprzednie dwa uwarzone zostały przez bardzo uznane browary, a Nepomucen też zaraz będzie przeze mnie bardzo uznany, jak tak dalej pójdzie). Warto też dodać, że tutaj udział akcentów witbierowych był najbardziej wyczuwalny.
Informacje ogólne:
Piwo: Wit IPA
Kraj: Polska
Województwo: wielkopolskie
Miasto: Szkaradowo
Browar: Nepomucen
Styl: białe India Pale Ale
Alkohol: 4,8%
Ekstrakt: 13,1%
Objętość: 500 ml
Warka: do 15.04.2016 r.
Cena: brak danych
Opakowanie
Etykieta ta co zawsze nie licząc koloru; Nepomucen dorobił się za to firmowego kapsla.
7,5/10
Barwa
Ładna, zamglona, witbierowa cytrynowość, trochę zepsuta przez kawałki osadu.
4/5
Piana
Marna dość - ani za obfita, ani za gęsta, ani za trwała, choć i z niczym tragedii nie ma.
2/5
Zapach
Niemal stuprocentowo owocowy - głównie cytrusy: cytryna, limonka, pomarańcza, ale jest i miejsce na mango. Pałęta się też jakaś nuta pikantna, ale nie żywiczna, bardziej pieprzna. Intensywny i bardzo ładny.
8,5/10
Smak
Wspaniałe zestawienie kontrastów - słodycz kontra goryczka, owoce kontra przyprawowa pikanteria, lekkość kontra wyrazistość. W ustach jest arcyprzyjemnie słodkoowocowe, po przełknięciu robi się gorzkawe od chmielu i skórki pomarańczowej. Przez cały czas towarzyszy mu przepiękna, a bardzo oryginalna nuta kwiatowo-owocowa, która jest chyba wynikiem połączenia nowofalowego chmielu, kolendry i skórki pomarańczowej. Orzeźwiające, ale pełne, fantastyczne piwo. Jedyny minus jest taki, że po kilku łykach balans jest minimalnie zaburzony przez goryczkę.
9/10
Tekstura
Nienaganna.
5/5
8.0/10
I nic nie poszło źle. Muszę się bardziej przyjrzeć Nepomucenowi i bardziej przyjrzeć białym India Pale Ale. Trzy na trzy, jakie piłem, były znakomitymi piwami (inna sprawa, że poprzednie dwa uwarzone zostały przez bardzo uznane browary, a Nepomucen też zaraz będzie przeze mnie bardzo uznany, jak tak dalej pójdzie). Warto też dodać, że tutaj udział akcentów witbierowych był najbardziej wyczuwalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz