sobota, 10 stycznia 2015

Trappist Achel Bruin 8%

Czwarte z rzędu i zapewne ostatnie na dłuższy czas (bo innych chyba nigdy w żadnym polskim sklepie nie widziałem) piwo trapistów z najmniejszego browaru tych najsłynniejszych zakonników piwnego świata - z Achel, położonego niemal na granicy z Holandią. Przybytek tak mały, że według danych sprzed dziesięciu lat miał produkcję prawie trzydziestokrotnie mniejszą od Chimay. Niszowy charakter (jak na znane na całym świecie piwo) podkręca ascetyczna strona internetowa klasztoru, na której dowiemy się o niemożliwości zwiedzenia browaru. W Achel produkuje się sześć różnych piw, ale w miarę szeroko dostępne są tylko trzy, pozostałe da się dostać chyba tylko na miejscu. Te trzy to Achel Bruin, Achel Blond (po 8% alkoholu) i Achel Extra Bruin (9,5%). Dorwałem to pierwsze, czyli najprawdopodobniej trochę mocny dubbel.

Informacje ogólne:
Piwo: Trappist Achel Bruin 8%
Kraj: Belgia
Prowincja: Limburgia
Miasto: Hamont-Achel
Browar: Brouwerij der Trappistenabdij De Achelse Kluis
Styl: dubbel
Alkohol: 8%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: do 22.04.2015
Cena: brak danych

Opakowanie
Achel ma zdecydowanie najmniej efektowne etykiety ze wszystkich trapistów, ale też ładne i gustowne. Gorzej, że wszystkie są w sumie identyczne, nawet kolorem się nie różnią. Trochę zawiódł mnie goły kapsel. Tak bardzo cenię sobie piwa trapistów, że póki co do każdego (a Achel będzie już szóstym klasztorem) dobierałem firmowe szkło - szkła do Achela, niestety, nie udało mi się wyhaczyć.
7,5/10

Barwa
Wspaniale mieni się odcieniami jasnego, normalnego i ciemnego brązu, pod mocnym światłem również trochę błysków rubinowych - piękne. 
5/5

Piana
Bardzo obfita, można mieć natomiast zastrzeżenia co do gęstości, równomierności - dość szybko też pojawiają się pierwsze, nieznaczne co prawda braki na tafli - za to ładnie oblepia szkło. 
3,5/5

Zapach
Dość łagodnie i słodko, karmelowo, trochę waniliowo i mocno czekoladowo, przy czym mowa o czekoladzie mlecznej; ładna, bardzo przyjemna kompozycja, rozwija się z czasem, ale jednak nie jest jakaś wybitna. 
8/10
Smak
W smaku lepiej, bardziej wyraziście, dalej jest dość słodko, karmelowo-czekoladowo, ale dochodzi do tego belgijska, charakterna drożdżowość i całkiem niezła, chmielowa goryczka, co czyni kompozycję świetną bardzo zręcznie domkniętą, jakkolwiek nie jest to piwo zwalające z nóg.
8,5/10

Tekstura
Trochę za mocny gaz.
3,5/5

7.5/10 

Zawód, zawód. Bardzo dobre piwo, bardzo dobry dubbel, ale od trapistów oczekuje się dużo więcej. Smakowo nawet na poziomie Chimay czy La Trappe, ale bardzo ustąpił zapachem. No cóż, pozostaje mi liczyć, że pozostałe dwa piwa będą dużo lepsze, w przeciwnym razie Achel będzie outsiderem wśród trapistów. Jak mówiłem, to niestety prawdopodobnie ostatnie na dłuższy czas piwo trapistów na blogu, innych Acheli nie widziałem, a z Westvleteren nie będę się chyba spieszył, poczekam, aż osobiście zawitam do Belgii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz