czwartek, 14 sierpnia 2014

Maisel & Friends - Jeff's Bavarian Ale

W Niemczech - tak jak w sąsiednich krajach o długiej i znakomitej tradycji piwowarskiej, Belgii i Czechach - rewolucja piwna nie ma lekko, a według wielu nie ma jej prawie wcale. Nie dziwi więc, że dopiero dziewiętnaste niemieckie piwo na blogu jest piwem, które chociaż trochę odbiega od ortodoksyjnych schematów. Jednym z browarów, które takie piwa warzy, jest bawarski Maisel, obok długiej listy tradycyjnych piw posiadający w ofercie także serię Maisel & Friends, w której znajdują się trzy piwa, między innymi wariacja na temat weizena. Powszechnie uznaje się ją za weizenbocka, zobaczmy, czy słusznie.

Informacje ogólne:
Piwo: Maisel & Friends - Jeff's Bavarian Ale
Kraj: Niemcy
Land: Bawaria
Miasto: Bayreuth
Browar: Brauerei Gebrüder Maisel KG
Produkowane od: 2012
Styl: weizenbock
Alkohol: 7,1%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 750 ml

Opakowanie
Duża, imponująca butelka z elegancką dość, choć niekoniecznie wybitną etykietą. Z tyłu krótki opis piwa po niemiecku. Kapsel goły, ale z naklejką. Ładnie, ładnie.
8/10

 

Barwa
Przyjemna, lawirująca od ciemnego złota do głębokiego bursztynu, jest niestety zmętnione w niezbyt ładny, drobinkowy sposób, wygląda na typowo zakurzone; trochę polepsza sprawę ulatujący dynamicznie gaz.
3/5

Piana
Bardzo obfita, niespecjalnie jednak gęsta, ale utrzymuje się na powierzchni do końca. 
4/5

Zapach
Wyraźnie na pierwszy plan wysuwa się kwaskowatość niemal lambikowa, acz na pewno nie aż tak agresywna; pod spodem trochę nut słodowych, śliwkowych, karmelowych - charakter weizena w zasadzie niewyczuwalny, przyjemne, ale nie rzuca na kolana. 
7/10


Smak
Weizen się ujawnia głównie w postaci goździków, ciągle jest jednak bardzo dużo kwaskowatości, mocno przy tym rzucają się w kubki smakowe śliwki i karmel, przez co zaczyna przypominać koźlaka pszenicznego - niestety żadnego wybitnego, jest bardzo dobre, ale nic ponadto, trochę nie radzi sobie z mocą, mimo to zwraca uwagę świetna sesyjność. 
8/10

Tekstura
Bliska ideału, przydałoby się jednak zbić lekko wysycenie.
4,5/5

7.0/10 
 

Zgadzam się co do zakwalifikowania tego piwa jako koźlaka pszenicznego, to po pierwsze. A po drugie jestem rozczarowany, ale być może dam jeszcze szansę tej inicjatywie, zwłaszcza że "koźlak czekoladowy" brzmi ciekawie. Podkreślę jednak, że jak na woltaż to bardzo sesyjne piwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz