Kolejny po ostatniej degustacji AleBrowar, ale w innej odsłonie. Pierwsze z nowej serii piw "Ortodox", które będą się miały cechować przywiązaniem do tradycyjnej interpretacji klasycznych stylów piwnych. Już wiadomo z opinii innych osób, że coś tu poszło nie tak - AleBrowar przed rozlewem reklamował piwo jako "brytyjską dumę", tymczasem po premierze okazało się - co sami przyznali - że to stout amerykański. Jakkolwiek można potraktować go jako osobny styl, wyrosły z dry stouta, ale jednak nie hybrydę, tak nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, w czym american stout jest bardziej ortodoksyjny od stouta mlecznego, nie mówiąc o witbierze czy India Pale Ale, czyli piwach, które figurują (poza witbierem, który spłynął do kanalizacji) w ofercie browaru pod znakiem dotychczasowej, "nieortodoksyjnej" linii. Tak czy inaczej ciekawość mnie pożera.
Piwo: Ortodox Stout
Kraj: Polska
Województwo: pomorskie
Województwo: pomorskie
Miasto: Gościszewo
Browar: Gościszewo (AleBrowar)
Produkowane od: 2013
Styl: stout amerykański
Alkohol: 5,6%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 500 ml
Opakowanie
Niepodany dokładny skład, a nawet ekstrakt. Jedyna poważna zaleta dotychczasowych etykiet AB poszła przedłużać ciągłość gatunku, za to mamy zalecane szkło i temperaturę serwowania. Sama estetyka na plus, choć jak poprzednie etykiety były zbyt krzykliwe i pstrokate, tak tutaj za bardzo poszli w stronę bezpłciowości. Łasica całkiem ładna, choć w żaden sposób nie umiem wyjaśnić jej obecności.
8/10
Barwa
Czarny kolor z minimalnymi ciemnobrązowymi prześwitami pod światło; bardzo dobry.
4,5/5
Piana
Gęsta, wręcz sztywna, w pięknym ciemnobeżowym kolorze, traci jednak nieco na wysokości i trwałości.
4/5
Zapach
Magiczny; przy jednym pociągnięciu nosem czuć amerykańskie, cytrusowe chmiele, przy innym stoutową paloność - choć te pierwsze trochę za bardzo dominują, a intensywność mogłaby być ciut większa, jest znakomity.
9/10
Smak
W smaku jest już bardziej ortodoksyjnie i słód palony zdecydowanie bierze górę nad innymi doznaniami; to piwo jest po prostu przepyszne - zdecydowane, a jednocześnie dzięki amerykańskim posmakom delikatne i tym samym bardzo pijalne, jeden jedyny mankament tkwi w przeszkadzającej zbyt wyraźnie kwaskowatości.
9,5/10
Tekstura
Rzadko kiedy wysycenie jest aż tak świetne, tak samo jak ogólna tekstura w stoutach.
5/5
8.5/10
Czarny kolor z minimalnymi ciemnobrązowymi prześwitami pod światło; bardzo dobry.
4,5/5
Piana
Gęsta, wręcz sztywna, w pięknym ciemnobeżowym kolorze, traci jednak nieco na wysokości i trwałości.
4/5
Zapach
Magiczny; przy jednym pociągnięciu nosem czuć amerykańskie, cytrusowe chmiele, przy innym stoutową paloność - choć te pierwsze trochę za bardzo dominują, a intensywność mogłaby być ciut większa, jest znakomity.
9/10
Smak
W smaku jest już bardziej ortodoksyjnie i słód palony zdecydowanie bierze górę nad innymi doznaniami; to piwo jest po prostu przepyszne - zdecydowane, a jednocześnie dzięki amerykańskim posmakom delikatne i tym samym bardzo pijalne, jeden jedyny mankament tkwi w przeszkadzającej zbyt wyraźnie kwaskowatości.
9,5/10
Tekstura
Rzadko kiedy wysycenie jest aż tak świetne, tak samo jak ogólna tekstura w stoutach.
5/5
8.5/10
Co za rehabilitacja za wczorajsze rozczarowanie - najlepsze jak dotąd piwo od AleBrowaru. Ten producent zaczyna mi wyrastać zresztą na króla stoutów - wszystkie trzy są wspaniałe i w dodatku lepsze od jak dotąd zdegustowanej przeze mnie pozostałej oferty; żałuję, że więcej ich już nie ma, a żaden nowy nie pojawi się z pewnością zbyt prędko. Czekam za to ze szczególną niecierpliwością na kolejne Ortodoxy - jeśli też będą tak świetne, to nie będę miał pretensji o na razie dość niezrozumiały wymiar tego projektu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz