West Coast IPA / 6,5% / 16,5° Blg / warka do 30.07.2018 r.
Zmętnione złoto, niezła piana. W aromacie owocowe amerykańskie chmiele muszą stoczyć małą potyczkę z niewielkimi oddziałami diacetylu - wygrywa marakuja, mango, brzoskwinia i grejpfrut, ale trochę tej walki szkoda. W smaku to już czystszy, bardzo fajny West Coast z bardzo fajnie wyważonym balansem goryczki do bazy słodowej, z chmielem bardzo owocowym i żywicznym, intensywnym, dającym goryczkę wyrazistą, ale gładką. Efekt psuje nieco nuta izowalerianowa i minimalny alkohol, przez co ciężko piwo nazwać świeżym, ale ma swój charakter.
Nienadzwyczajne, ale bardzo fajne, jak najbardziej zdatne do zrobienia fajnego wieczoru na tarasie lub balkonie w Browarze Miedzianka, jaki zresztą miało okazję mi zrobić. Zdecydowanie West Coast - daleko od Nowej Anglii, daleko od wschodniego wybrzeża: "staromodne", szarpiące, odpowiednio goryczkowe IPA.
6.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz