Porter bałtycki / 10,2% / 24,5° Blg / do 17.01.2019 / 13 zł
Na wstępie plusik za fajną, oldskulową etykietę. Barwa to klasyka
gatunku, czerń, a jednak pod światłem ciemny rubin. Przyzwoita piana. W
dość delikatnym, ale miłym aromacie dominuje przypieczona skórka
od chleba, pumpernikiel i mocno wysuszone owoce. Intensywność wszak naprawdę słaba. W smaku jest dużo
bardziej intensywne i bardziej wytrawne, skręca z aromatów piekarniczych
w stronę popiołu, bardzo gorzkiej czekolady, spalonego zboża. Kończy
się nieco ponadprogramową jak na styl goryczką. Alkohol nie jest ukryty
idealnie, ale tragedii nie ma. Leciutkie żelazo i wyraźny posmak drożdży do lagera. Pije się całkiem
przyjemnie, ale trochę mało się w nim dzieje. Jest ciężkie, lecz
wykorzystuje może jedną czwartą potencjału takiego ciężaru, jeśli chodzi
o przełożenie na intensywność i złożoność smaku.
Niezłe
piwo, przeciętny porter bałtycki, bezsensowny zakup. Za tę cenę przy
odrobinie szczęścia można kupić trzy naprawdę świetne bałtyki, a dwa to
już lekką ręką. Świetne, a nie przeciętne.
6.0/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz