Dzisiaj piwo bardzo specjalne, co łatwo spostrzec już po tytule posta. To nic, że to jedna z kilku najdroższych butelek piwa, jakie kupiłem. To nawet nic, że to 23. najlepsze gueuze świata według RB. Że to owoc kooperacji dziewięciu różnych browarów (lub blendowni lambików), to wciąż jeszcze mało. To bowiem piwo, które jest mieszanką piw uwarzonych w dziewięciu różnych browarach. HORAL (skrót niderlandzki od Wysokiej Rady Tradycyjnych Lambików) to organizacja zrzeszająca kilkanaście osób reprezentujących browary produkujące lambiki, powstała w celu ochrony, promocji i tak dalej tradycyjnych lambików. Zgrzyt jest taki, że spośród jedenastu z tych browarów siedem warzy poza tradycyjnymi produktami lambiki oszukane, dosładzane, w tym w przypadku pięciu jest to ponad 50% produkcji. Stąd brak w szacownym gronie reprezentacji Cantillon, którego przywódca, Jean Van Roy, nie chce, jak twierdzi, siedzieć w tym gronie przy jednym stole. Lambiki to poważny biznys.
Tak czy inaczej, począwszy od 2009 roku HORAL co dwa lata z okazji święta gueuze robi sobie "mega blend" gueuze z niespełna dziesięciu różnych browarów/lambikarni. Piwo butelkowane jest w Boon, ale warzone i leżakowane w beczkach po trochu w każdym z tych browarów. Ciężko mi to będzie zaksięgować w statystykach, ale póki co przejdę do degustacji. Przede mną edycja trzecia, na święto w 2013 roku, zabutelkowana 29 października 2012.
Informacje ogólne:
Informacje ogólne:
Piwo: Horal's Oude Geuze Mega Blend
Kraj: Belgia
Prowincja: Brabancja Flamandzka
Prowincja: Brabancja Flamandzka
Miasto: Lembeek
Browar: Brouwerij Boon, Brouwerij 3 Fonteinen, De Cam Geuzestekerij, Hanssens Artisanaal, Brouwerij Lindemans, Oud Beersel, Gueuzerie Tilquin, Brouwerij Timmermans i Brouwerij De Troch
Styl: gueuze
Alkohol: 7%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 750 ml
Warka: 2013 (zabutelkowana 29 października 2012 roku, do 29.10.2032 r.)
Cena: brak danych
Opakowanie
Piękna, klasyczna butelka z korkiem, ale etykieta na tak specjalnym piwie mogłaby być ładniejsza. Mamy mozaikę zdjęć ze wszystkich browarów, z których pochodzi cząstka tego piwa, a z tyłu obszerny tekst w dwóch językach Belgii.
7/10
7/10
Bardzo jasne złoto, lekkie zmętnienie, brzydki osad.
1,5/5
1,5/5
Piana
Bardzo obfita, niezbyt gęsta ni trwała.
2,5/5
2,5/5
Zapach
Łagodny, subtelny i dość przystępny jak na lambika, ale też bardzo wyrazisty. Sporo w nim słodyczy, takiej dębowo-słodowej, jest też funk w dość przystępnym, niemal owocowym wydaniu, lekko skórzanym, minimalnie stajennym.
8/10
8/10
Smak
Również tutaj jest nieprzeciętnie przystępne. Inaczej niż w zapachu, raczej wytrawne niż słodkie, mocno ziemiste, skórzane, umiarkowanie funkowe. Bardzo pohamowana jest kwaśność, zastąpiona za to sporą cierpkością, przechodzącą niemal w goryczkę. Bardzo szlachetne gueuze, subtelne, dostojne. Nie rozwala, ale jest pysznie.
8,5/10
8,5/10
Tekstura
Znacznie za dużo gazu, ale w gueuze nie jest to tragedią.
2,5/5
7.5/10
2,5/5
7.5/10
Bardzo smaczne, najwięcej tu moim zdaniem gueuze z browaru, który butelkował to piwo, czyli z Boon - żadne inne nie jest takie wytrawne i mało kwaśne chyba. Trzeba to jednak napisać wprost, w przypadku tego piwa płaci się za wyjątkowość koncepcji, a nie za smak. Ja tam polecam kupić sobie małe butelki gueuze z Boon, 3 Fonteinen, Cantillon, Oud Beersel, Lindemansa i Tilquin, jest szansa że wystarczy kasy, którą trzeba wyłożyć na Mega Blend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz