poniedziałek, 25 stycznia 2016

Nothelfer Trunk Export Dunkel

Kolejne piwo przywiezione z Frankonii prowadzi mnie do klasztornego, mało popularnego browaru Trunk z Vierzehnheiligen, malutkiej miejscowości ponad 20 km na północ od Bambergu. Miejsce słynie z imponującej barokowej bazyliki z rokokowym wnętrzem - właściwie poza nią (i poza browarem, oczywiście) nic tam za bardzo nie ma, nie wiem, czy ktoś tam mieszka poza ewentualnie duchownymi i właścicielami browaru. Piwo to dunkel, który, miejmy nadzieję, odczaruje na moim blogu ten wyjątkowo marnie prezentujący się do tej pory styl.

Informacje ogólne:
Piwo: Nothelfer Trunk Export Dunkel
Kraj: Niemcy
Land: Bawaria
Miasto: Vierzehnheiligen
Browar: Brauerei Trunk
Styl: monachijski dunkel
Alkohol: 5,1%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 0,5 l
Warka: do 03.2016 r.
Cena: brak danych
Opakowanie
Niemiecka konserwa bez polotu, ale wizerunek bazyliki wyróżnia etykietę, jest to pewna regionalna unikalność.
6,5/10 


 
Barwa
Brąz, a pod mocnym światłem miedź, żeby nie powiedzieć bursztyn - ładne, klarowne, ale trochę za jasne jak na dunkla.
3/5

Piana
Genialnie obfita i gęsta, jak na weizenie, utrzymuje się niemal do samego końca; bliska ideału.
4,5/5

Zapach
Niezbyt wyszukana słodowość podszyta nieznacznie aldehydem octowym, karmelem i ledwo wyczuwalnymi nutami przypalanymi; raczej amber lager niż dark lager, a w dodatku amber lager mocno przeciętny. Kompozycja byłaby może i bardzo przyjemna, gdyby była dużo bardziej intensywna.
5/10


Smak
Dalej daleko od rewelacji, ale za to w smaku to już faktycznie dunkel, choć wciąż skręcający w stronę czegoś jaśniejszego - akcenty przypalane, karmelowe, tostowe, biszkoptowe, chlebowe tworzą niebrzydką, ale mało esencjonalną, mało intensywną kompozycję, w dodatku podszytą lekkim metalem. Złe nie jest, można wypić bez narzekań i z lekką przyjemnością, ale przeciętne bardzo.
5,5/10

Tekstura
Stonowane wysycenie pasuje mi tu idealnie.
5/5

5.5/10

Pierwszy dunkel, który otrzymał ode mnie ocenę pozytywną na blogu, ale i tak rozczarowanie. Piwo zaledwie solidne. Póki co moje frankońskie zdobycze wypadają dużo nędzniej, niż się spodziewałem. Na siedem póki co spróbowanych piw - jedno godne zapamiętania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz