niedziela, 13 grudnia 2015

Smuttynose: Baltic Porter

Zupełnie przypadkiem sięgnąłem w sklepie po piwo, które dzierży czwarte miejsce w rankingu wszystkich na świecie porterów bałtyckich na ratebeerze. To zaszczytne miejsce wypracował sobie amerykański browar Smuttynose Brewing, w dodatku nie z Kaliforni, a z New Hampshire, malutkiego stanu na wschodnim wybrzeżu USA, graniczącego z Kanadą. Browar powstał w 1994 roku w Portsmouth, a ledwie 1,5 roku temu, w czerwcu, przeniósł się po 20 latach do pobliskiego Hampton tuż przy Bostonie. Czuję podniecenie, no bo jak faktycznie jest aż takie dobre, to będzie to piękny wieczór.

Informacje ogólne:
Piwo: Baltic Porter
Kraj: Stany Zjednoczone
Stan: New Hampshire
Miasto: Hampton
Browar: Smuttynose Brewing Company
Styl: porter bałtycki
Alkohol: 9%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 355 ml
Warka: ze stycznia 2015 r.
Cena: 22,50 zł (31,69 zł za 0,5 l)

Opakowanie
Tak bez szału, ale bardzo ładnie. Etykieta zachowuje powagę sytuacji, firmowy kapsel.
7,5/10

 
 
Barwa
Czarne, nieprzejrzyste - kocham czerń, ale od porterów bałtyckich życzę sobie rubinowych prześwitów.
4/5
 
Piana
Tragiczna - nalała się bardzo cienka i w minutę zredukowała do wybitnie cienkiego pierścienia.
0,5/5
 
Zapach
Wybitny - intensywne nuty ciemnego słodu, kierujące się głównie w stronę czekolady, lukrecji, kawy, karmelu, suszonych śliwek; trochę wytrawny jak na porter bałtycki, ale nie ujmuje to nic jego świetności.
8,5/10
 
Smak
Tu się zaczyna prawdziwa impreza; do czekolady, kawy (której udział się zwiększa), suszonych śliwek, karmelu i innych elementów dołączają orzechy laskowe oraz świetny balans słodycz-goryczka, choć podobnie jak w zapachu dość znacząco przesunięty na wytrawną stronę. Trochę jak tort orzechowo-czekoladowy nasączony kawowym likierem. Z czasem słodycz coraz bardziej ogarnia degustującego i można powiedzieć, że jest zarazem bardzo słodkie, jak i nieprzeciętnie gorzkie. Znakomite, wręcz genialne.
9,5/10

Tekstura
Przyjemna gęstość, ciut za mocne wysycenie.
4,5/5

8.5/10

Wybitny bałtyk (nie licząc wrażeń estetycznych), ale czwarte miejsce ze wszystkich na świecie? Chyba nie. I mam nawet pomysł, dlaczego dzierży to miejsce - bardzo mocno skręca w stronę RISa (w ciemno prawdopodobnie zakwalifikowałbym go nawet jako RISa), a stouty imperialne są bez porównania bardziej hołubione od porterów bałtyckich, zwłaszcza na ratebeerze. Polecam tylko poszukiwaczom nowości - jak chcecie wybitne piwo, które bez wątpienia zasługuje na miano porteru bałtyckiego, to jak zwykle radzę przetrzepać krajowe podwórko. A jak wybitnego RISa, to są lepsze za tę cenę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz