Z londyńskim Weird Beard miałem styczność tylko dwa razy, a chciałbym mieć dwadzieścia. Oba ich piwa, jakie miałem szczęście pić, były wyśmienite - niestety partia wyrobów tego browaru pojawiła się we wrocławskich sklepach chyba tylko raz i to ponad dwa lata temu. Z małym wyjątkiem - jeszcze w zeszłym roku wypatrzyłem na półce to cacko. Stout imperialny z dziesięciu różnych słodów i owsa z dodatkiem miodu, melasy i świeżych ziaren kawy, dojrzewający w browarze przez pół roku przed wypuszczeniem w świat. Nadzieje spore. Sadako, jakby ktoś był ciekawy, to imię żeńskie, w tym przypadku nawiązujące do postaci-potwora z nieco zbyt popularnego filmu The Ring.
Piwo: 貞子 [Sadako]
Kraj: Wielka Brytania (Anglia)
Region: Wielki Londyn
Region: Wielki Londyn
Miasto: Londyn
Browar: Weird Beard Brew Co
Styl: stout imperialny
Alkohol: 9,5%
Ekstrakt: nieznany
Objętość: 330 ml
Warka: zabutelkowana w grudniu 2014 roku (do grudnia 2020 r.)
Cena: 22,25 zł (33,71 zł za 0,5 l)
Opakowanie
Etykiety WB się nie zmieniły, tu natomiast mamy mniejszą butelkę (i bardzo dobrze) i obfity lak/gumę pokrywający szyjkę.
9/10
Barwa
Nieprzejrzyście czarne.
5/5
Piana
Bardzo obfita i drobna, o pięknej barwie i bliskiej ideału trwałości, choć w końcu trochę się poddaje.
4,5/5
Zapach
Genialny. Ciemny słód, w którym łączy się wspaniała kawa i wspaniała czekolada (gorzka, bardzo gorzka i mleczna). Nuty orzechowe, zbożowe, miodowe, palone, toffi, śliwki w czekoladzie. Olśniewający.
9,5/10
Smak
Cudownie złożone. Kawa, czekolada, zboże, orzechy, śliwki, nuty mocno palone, najsubtelniejsze wtrącenia alkoholowe, jakie są możliwe. Na finiszu subtelne akcenty popiołowe. Odrobinę zabrakło mi intensywności na finiszu - po przełknięciu nieco za szybko się wycisza, przydałoby się tu podkręcić słodycz lub goryczkę lub jedno i drugie.
9/10
Tekstura
Jest gęste i nisko wysycone. Wypada to niemal idealnie, ale ja bym tak odrobinę jeszcze podkręcił ciało - albo gęstością, albo gazem.
4,5/5
Wspaniały, złożony RIS, jeszcze jedno znakomite piwo z Weird Beard. Ta skuteczność jest powalająca i strasznie mi szkoda, że ich piw nie ma już za bardzo w Polsce. Być może byłby to jeden z dosłownie kilku moich ulubionych browarów na świecie, po trzech piwach niestety takiego wyroku nie mogę ogłosić. A co do dodatków - żaden się nie wychyla, w sumie nie wpadłbym na to, że jest tam coś poza słodem, ale myślę, że swoje zrobiły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz